2020-12-27 09:53:41
Mateusz Kaleta
Final Four w czasach pandemii. Na pierwszym planie bezpieczeństwo
To będzie inny Final Four, niż co roku. EHF stara się zapewnić klubom najwyższe środki bezpieczeństwa, aby turniej finałowy Ligi Mistrzów został rozegrany w bezpiecznych warunkach. Wszystkie drużyny będą izolowane i będzie czekał na nie szereg obostrzeń.
W półfinałach Barcelona zagra z PSG, a THW Kiel z Telekomem Veszprem. Wszystkie drużyny od niedzieli, 26 grudnia są już w Kolonii. Musiały też przejść trzy testy przeciwko COVID-19 - dwa jeszcze przed świętami, a trzeci w dniu przyjazdu. Dopiero po otrzymaniu negatywnych wyników zostały skoszarowane w tzw. "bańce". Mogą poruszać się po jej terenie bez żadnych obaw.
- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić ochronę zdrowia i bezpieczeństwa zawodników i sędziów - zaznacza David Szlezak, Dyrektor zarządzający EHF.
Każda ekipa do transportu miała do swojej dyspozycji osobny autokar. W hotelach drużyny mieszkają na wyseparowanych piętrach, z osobnym dostępem do restauracji. Do treningów mają oddzielne hale, w których obowiązuje rygor sanitarny. Wstęp na ich teren mają tylko zawodnicy i członkowie sztabów szkoleniowych.
Final Four w tym roku nie zgromadzi tłumu kibiców z całego świata, a Lanxess Arena będzie świecić pustkami. Zabraknie też wolontariuszy, których każdego roku w Kolonii jest około 200 z całej Europy. Ograniczona jest też liczba pracowników, mediów i strefy technicznej.
- Nie możemy składać obietnic, ale mamy nadzieję, że majowy Final Four w 2021 roku będzie zupełnie inny - kwituje David Szlezak.
Tweet