
2020-12-19 14:04:12
Wojciech Staniec
W IFK Kristianstad też się nie sprawdził. Ljubomir Vranjes zwolniony
Trwa równia pochyła kariery trenerskiej Ljubomira Vranjesa. Właśnie przestał być trenerem IFK Kristianstad.
Niegdyś uchodził za najlepszego trenera na świecie. Zbudowana przez niego drużyna SG Flensburg-Handewitt grała jak z nut, czego zwieńczeniem było zwycięstwo w Lidze Mistrzów w 2014 roku.
Nie mogło więc dziwić, że zainteresowały się nim największe kluby świata. Ostatecznie byłego wybitnego zawodnika skusił Telekom Veszprem i reprezentacja Węgier. U Madziarów miał stworzyć mocną kadrę, a Veszprem miało w końcu wygrać upragnioną Ligę Mistrzów. Plany były istnie mocarskie, głośne transfery, szeroki skład. Wydawało się, że Vranjes ma wszystko, aby zbudować najlepszą drużynę Europy. Zamiast tego stracił mistrzostwo Węgier.
Telekom pod jego wodzą wpadł w ogromny kryzys i po niewielu ponad roku został zwolniony. Stracił też pracę z kadrą.
Po kilku miesiącach wrócił na ławkę trenerską i objął IFK Kristianstad, czyli europejskiego średniaka, klub grający regularnie w Lidze Mistrzów. Wydawało się, że to idealne miejsce na odbudowę, powrót do topu. Jednak właśnie ogłoszono, że umowa została rozwiązana i Vranjes nie będzie juz trenerem. W tym sezonie w lidze szwedzkiej jego drużyna wygrała dziewięć razy, zanotowała siedem porażek (zajmuje siódme miejsce na piętnaście). Ostatnią przed dwoma dniami, na wyjeździe z Ystad.
Lepiej mu poszło w Lidze Europejskiej, w fazie grupowej IFK (w rundzie eliminacyjnej ograło Azoty Puławy) rozegrał sześć meczów, cztery wygrał, dwa przegrał i jest obecnie liderem tabeli.
Wiosną Szwedzi powalczą o awans do kolejnej fazy rozgrywek, tym razem już bez Vranjesa.
To jednak nie znaczy, że Szwed wypada całkowicie z trenerskiej karuzeli. Już w styczniu prowadzona przez niego kadra Słowenii zagra na mistrzostwach świata. Pewnie niebawem znajdzie się też klub, który go zatrudni. Bo nazwisko Vranjes w piłce ręcznej nadal dużo znaczy.
Tweet