Gębala: Jak nas biją, to musimy oddać

Nie brakowało kontrowersji w meczu Łomży Vive Kielce z Energą MKS Kalisz.

- Po powrocie nie było żadnego treningu. W piątek o 20 byliśmy dopiero w Kielcach, nie mieliśmy żadnego treningu. To było widać, szczególnie w sytuacjach jeden na jeden, gdy nie trafialiśmy. W obronie takie lekkie zawahania, gdy nie domykaliśmy. Trzeba zrozumieć, że długo byliśmy w podróży, stąd btały się te sytuacje. Na szczęście wygraliśmy wysoko i to jest najważniejsze - skomentował to spotkanie rozgrywający kieleckiego zespołu, Tomasz Gębala.

Podczas tego spotkania mocny iskrzyło pomiędzy trenerami obu drużyn oraz samymi zawodnikami. Sędziowie mieli sporo pracy, aby zapanować nad sytuacją, często dawali kary dwóch minut. Do tych kontrowersji odniósł się też Gębala.

- Jak ktoś przychodzi do nas i ciągnie nas za rękę, jak ktoś przychodzi do nas i nas bije, no to nie możemy mu pozwolić wejść w brudnych butach do naszego salonu. Jak nas biją, to musimy też oddać. Nie możemy pozwolić, żeby nam kontuzjowali zawodników - powiedział rozgrywający.