2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2020-08-16 20:53:08
Redakcja

PGNiG Summer Superliga: Poznaliśmy mistrzów Polski!

Niesamowity przebieg miał finał mistrzostw Polski. Na plaży w Darłowie tytuł z ubiegłego roku obroniły szczypiornistki GRU Juko Piotrków Trybunalski, choć trzeba przyznać, że ich starcie finałowe z ROKiS-em Radzyminem nie było jednostronnym widowiskiem. Prawdziwą sensacją zakończyły się natomiast zmagania mężczyzn. Zawodnicy Damy Radę Inowrocław, pokonali w niesamowitym stylu szczypiornistów z Piotrkowa Trybunalskiego.

Starcia grupowe

W fazie grupowej wzięło udział po 8 najlepszych zespołów rankingu mistrzostw Polski kobiet i mężczyzn. W grupie A turnieju pań żadnych szans rywalkom nie dały obrończynie tytułu z Piotrkowa Trybunalskiego, które wygrały wszystkie spotkania i zapewniły sobie awans do półfinału z 1. miejsca. W związku z tym decydujące o drugiej lokacie okazało się spotkanie Sambora Tczew i ROKiS-u Radzymin. Tczewianki dzielnie walczyły, ale musiały uznać wyższość rywalek po shoot-outach – podłamane takim obrotem sprawy przegrały także z II zespołem GRU Juko i zajęły ostatnie miejsce. Takich problemów nie miały radzyminianki, które wywalczyły tym samym promocję do najlepszej „4”. Od mocnego uderzenia zmagania w grupie B rozpoczęły Byczki, które pokonały faworyzowane Lakers Powidz w trzech setach. Wydawało się, że ta wygrana musi dać im przepustkę do 1/2 zawodów, ale kluczowy dla losów awansu okazał się ostatecznie ich mecz z Pyrkami Poznań, w którym kowalewianki nie ugrały nawet seta. Wykorzystały to powidzanki, które dla odmiany zwyciężyły Pyrki Poznań 2:0, dzięki czemu razem z nimi przeszły do następnej fazy.

W grupie A turnieju panów wysoką dyspozycję sprzed tygodnia z Warszawy podtrzymali szczypiorniści Petry Płock, którzy wygrali wszystkie spotkania, nie tracąc choćby seta, i mogli spokojnie przygotowywać się do półfinałowej konfrontacji. Równie pewnie promocję do kolejnej fazy wywalczyło Damy Radę Inowrocław, które w takim samym stosunku odprawiło GOKiS Kąty Wrocławskie i ekipę z Zawiercia. W grupie B gorsi od przeciwników z Płocka nie chcieli być obrońcy tytułu z Gdańska. SAS również wygrało wszystkie pojedynki, w tym z późniejszym wicemistrzem Gru Juko Piotrków Trybunalski.

Emocje w fazie pucharowej

W inauguracyjnym półfinałe kobiet zmierzyły się ekipy z Piotrkowa Trybunalskiego i Poznania. Szczypiornistki GRU Juko dosyć łatwo rozprawiły się z Pyrkami Poznań 2:0. Piorunujące otwarcie drugiego półfinałowego meczu kobiet zanotował ROKiS, który już po kilku chwilach wyszedł na prowadzenie 8:2. Radzyminianki utrzymały, a później jeszcze powiększyły przewagę i wyszły na prowadzenie 1:0. W drugiej partii Lakers nie miały już nic do stracenia, dlatego tym razem nie pozwoliły „uciec” rywalkom. Niezwykle zacięty set skończył się remisem 10:10, choć w ostatniej akcji bramkarka Lakers obroniła jeszcze rzut przeciwniczek. ROKiS nie miał jednak zamiaru wypuścić z rąk zwycięstwa i wygrał za sprawą „złotej bramki” zdobytej z karnego.

W półfinałach mężczyzn  zmierzyły się ekpiy Petry Płock z Gru Juko Piotrków Trybunalski i SPRP Damy Radę Inowrocław z obrońcami tytułu Autoinwest SAS Gdańsk. W pierwszym półfinale lepiej rozpoczęli szczypiorniści plażowi Petry, którzy wyszli na prowadzenie 4:0, jednak jak się później okazało, ostatnie w tym secie. GRU Juko prezentowało się coraz lepiej i samo zbudowało bezpieczną przewagę, którą utrzymało do końca (15:10). W drugiej odsłonie inicjatywa należała do Petry, która prowadziła przez większość czasu i ostatecznie zwyciężyła 20:16 doprowadzając do shoot-outów, w których jednak musieli uznać wyższość ekipy z Piotrkowa Trybunalskiego.

W drugim półfinale panów zarówno SAS, jak i Damy Radę postawiły na ofensywę. Wymiana ciosów trwała do samego końca, a przy stanie 24:22 dla Gdańska swojej szansy nie wykorzystali inowrocławianie, dając rywalom prowadzenie w meczu. Arkadiusz Fajok i spółka nie mieli zamiaru się tym zrażać i zanim przeciwnicy się obejrzeli, Damy Radę wygrywało 10:2 w drugim secie. Wydawało się, że jego są rozstrzygnięte, ale nic bardziej mylnego. Gdańszczanie zaczęli w ekspresowym tempie odrabiać straty, ale w samej końcówce na ich drodze 2-krotnie stanął Mateusz Chrośniak, dzięki czemu Damy Radę wygrało 14:12. Bramkarz inowrocławian kontynuował swój koncert w shoot-outach, bo pozwolił SAS na zdobycie tylko jednej bramki.

Faza medalowa

W pierwszym secie meczu o brązowy medal mistrzostw Polski Lakers wyraźnie lepsze od Pyrek. Poznanianki były chyba jeszcze myślami przy półfinale, bo ich chaotyczna gra w ataku skutkowała brakiem skuteczności. Przy stanie 8:16 o czas poprosiła Karolina Peda, ale niewiele to pomogło, bo powidzanki zwyciężyły 22:17. W drugim secie na boisku nadal było sporo bałaganu, ale tym razem nerwy szybciej opanowały Pyrki. Sygnał do ataku dała Magdalena Ziółkowska, która zaliczyła kilka spektakularnych trafień. Przy stanie 14:12 dla poznanianek, kilkanaście sekund przed końcem, Lakers mogły doprowadzić do wyrównania, ale przy rzucie przez całe pole gry pomyliła się Dorota Barczuk. Shoot-outy miał jedną bohaterkę – Sylwię Korniluk. Golkiperka Pyrek, wychodząc daleko od bramki i przeszkadzając rywalkom, nie dała się pokonać ani razu, dzięki czemu mogła z koleżankami świętować zwycięstwo.

Podrażniona Petra rozpoczęła spotkanie o 3. miejsce tak, jakby chciała nie tylko wygrać, ale dosłownie zgnieść rywala. Nie do zatrzymania byli Filip Koper i Marcin Miedziński, do tego świetnie funkcjonowała defensywa płocczan, a kilka efektownych obron zanotował Cezary Marciniak. Z biegiem czasu płocczanie jeszcze bardziej się rozluźnili, co pozwoliło zdobyć kilka unikalnych goli. Drugi set miał niemal bliźniaczy przebieg. Bramkę SAS nadal bombardował Koper, a obrona płocczan nie pozwalała rozwinąć skrzydeł gdańszczanom - w ich szeregach wyróżniał się tylko Łukasz Szala. 26:14. Brązowe medale powędrowały do Płocka. 

W wielkim finale pań zawodniczki GRU Juko musiały się nieźle napocić, by wygrać pierwszą partię z ROKiS-em. Gdy tablica wyników pokazywała 12:7 dla piotrkowianek, dwoma paradami popisała Milena Załęcka, dzięki czemu jej koleżanki odrobiły większość strat. Radzyminianki walczyły dzielnie do samego końca, a przy stanie 13:16 miały jeszcze swoją szansę, ale świetnie interweniowała Izabela Piskała. Po chwili wynik tej partii rzutem z koła ustaliła Paulina Sowa. ROKiS może sobie pluć w brodę również z powodu przebiegu drugiej partii. Przy prowadzeniu 8:6 radzyminianki mogły zdobyć kolejną bramkę, ale w prosty sposób straciły piłkę i do samego końca nie zdobyły już ani jednego punktu, tracąc za to aż 9 „oczek”. GRU Juko wygrało 15:8 i całe spotkanie 2:0, broniąc tym samym tytułu mistrzyń Polski.

Mimo że sam awans do finału Damy Radę można było uznać za ich sukces, to szczypiorniści plażowi z Inowrocławia nie mieli zamiaru na tym poprzestać. Mecz z GRU Juko rozpoczęli z wysokiego „C” i szybko wyszli na prowadzenie 12:4. Świetnie w defensywie spisywał się Karol Witoń, a Mateusz Chrośniak dosłownie zamurował bramkę, broniąc nawet trzy rzuty w czasie jednego posiadania piłki przez piotrkowian. Po każdej udanej akcji team z Inowrocławia dosłownie eksplodował energią, co dodatkowo deprymowało przeciwników. Druga partia to nadal duże problemy GRU Juko, w których szeregach ciężar gry wziął na swoje braki Wojciech Lipiński. Wlotek piotrkowian zdobył dla nich cztery pierwsze bramki, ale Damy Radę i tak prowadziło. Inowrocławianie mogli liczyć na fenomenalnego Chrośniaka, a do tego sprawiedliwie dzielili się piłką w ataku, gdzie brylował Mikołaj Franczak. Po tym jak do gry włączył się lewoskrzydłowy Wiktor Mokracki, GRU Juko zaczęło odrabiać straty i w dramatycznej końcówce doprowadziło do wyrównania 3 sekundy przed finiszem - o zwycięstwie w tej partii miała zadecydować „złota bramka”. Choć wznowienie wygrał piotrkowianin Mateusz Orłowski, to najwięcej sprytu w całej akcji wykazał Witoń, który przejął bezpańską piłkę i trafił, a po chwili utonął w objęciach kolegów.

Wyniki:

Kobiety:

1. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski.

2. BHT SPRP ROKiS Radzymin.

3. BHT Pyrki Poznań.

4. KS Lakers Powidz.

5. BHT Byczki Kowalewo Pomorskie.

6. Autoinwest SAS Gdańsk.

7. MKS Sambor Tczew.

8. BHT GRU JUKO Piotrków Trybunalski II.

Mężczyźni:

1. SPRP Damy Radę Inowrocław.

2. BHT GRU Juko Piotrków Trybunalski.

3. BHT Petra Płock.

4. Autoinwest SAS Gdańsk.

5. MKS Rembud Delfin Grudziądz.

6. UKS GOKiS Kąty Wrocławskie.

7. KS Lakers Powidz.

8. KS Viret CMC Zawiercie.

źródło i fot. inf. prasowa/PGNiG Summer Superliga