2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2016-08-08 02:25:00
Wojciech Staniec

Tunezyjczycy napędzili stracha obrońcom trofeum

Początek pojedynku Francji i Tunezji nie zapowiadały, że w końcówce będzie bardzo gorąco. Po pierwszej połowie Trójkolorowi prowadzili spokojnie 16:11. Po wznowieniu gry zespół z Afryki wziął się do odrabiania strat i zbliżył się do rywali na jedną bramkę. Francja jednak wygrała ostatecznie 25:23.

Blisko pięć minut musieli czekać na pierwsze trafienie Tunezyjczycy. Francja jednak przez ten czas zdobyła dwie bramki Z każdą kolejną minutą przewaga Trójkolorowych powiększała się. Trener Claude Onesta w bramce od pierwszych minut postawił na Vincenta Gerarda, a nie na uważanego za najlepszego na świecie Thierego Omeyera.

Po kwadransie mistrzowie olimpijscy sprzed czterech lat prowadzili już 7:3. A osiem minut później 13:6. To ich uspokoiło i lekko uśpiło. Efekt był taki, że na przerwę Francuzi schodzili prowadząc tylko pięcioma bramkami (16:11). 

Co ciekawe, to Tunezyjczycy lepiej zaczęli drugą połowę. Ich bramkarz - Marouen Maggaiz obronił kontry, a także m.in. dwa karne, a w 37. minucie przegrywali już tylko 13:16 i o czas poprosił trener Trójkolorowych.

Ambitny zespół z Afryki ani myślał odpuścić. W 42. minucie jego strata zmalała tylko do dwóch trafień (15:17). Tunezyjczycy zwietrzyli swoją szansę - nawet jeżeli nie na zwycięstwo - to na jak najlepszy wynik. Widać było, że Francuzi są lekko zaskoczeni takim obrotem spraw. Nie można im się jednak dziwić, bo w pewnym momencie mieli ledwie jedną bramkę zaliczki (20:19). 

W końcówce odpowiedzialność wziął na siebie Nikola Karabatić, który a to asystował, a to rzucał. Tunezji nie udało się dogonić Francuzów, którzy wygrali 25:23.

Francja - Tunezja 25:23 (16:11)

FrancjaVincent Gerard 1, Thierry Omeyer - Daniel Narcisse 1, Nikola Karabatić 4, Kentin Mahe 5, Mathieu Grebille 1, Timothey N'guessanLuc Abalo 3, Cedric Sorhaindo 1, Michael Guigou 2, Luka KarabatićLudovic FabregasAdrien Dipanda 3, Valentin Porte 4.

TunezjaMakrem MissaouiMarouen Maggaiz - Aymen Toumi 2, Issam Tej 6, Mohamed Jilani MaarefAmine Bannour 3, Khaled Haj YoussefOussama Boughanmi 1, Sobhi Saied 1, Oussama Hosni 2, Aymen Hammed 2, Marouan Chouiref 1, Mohamed SoussiWael Jallouz 5.