Gwardia znów wygrywa, szósta z rzędu porażka Torus Wybrzeża

Zawodnicy Gwardii Opole wygrali przed własną publicznością z Torus Wybrzeżem Gdańsk 28:22.

Dla Gwardii była to próba generalna przed startem fazy grupowej Pucharu EHF i meczem z MT Melsungen. Do tego spotkania opolanie przystąpili już z Janem Klimkowem i Adamem Malcherem. Z kolei dla Torus Wybrzeża był to już trzeci mecz pod wodzą nowego trenera Krzysztofa Kisiela.

Mecz zaczął się od dwóch bramek gospodarzy. Później utrzymywali oni cały czas nieznaczną przewagę, ale mecz był zacięty i wyrównany. Nikomu nie udawało się zbudować większej przewagi. Duża w tym zasługa bramkarzy obu ekip – będącego w tym sezonie w dobrej formie Mateusza Zembrzyckiego z Gwardii oraz Przemysława Witkowskiego z Torus Wybrzeża.

Zespół trenera Rafała Kuptela dobrze rozpoczął drugą połowę i w 37. minucie prowadził już 19:16. To był ważny moment spotkania, bo wtedy zaczęła rosnąć przewaga gospodarzy. Sytuację próbował ratować trener Kisiel, który poprosił o czas, ale nie zmieniło to obrazu gry. W 48. minucie bramkę dla opolan rzucił bramkarz, czyli Mateusz Zembrzycki, a jego zespół prowadził wtedy już 24:18.

Do końca spotkania już nic się nie zmieniło i z punktów cieszyli się gospodarze. To cenne zwycięstwo dla Gwardii, bo drużyna ta ostatnio było w dołku i notowała serię porażek. Z kolei dla Torus Wybrzeża to już szósty przegrany mecz z rzędu.

Gwardia Opole - Torus Wybrzeże Gdańsk 28:22 (15:14)