Nowy projekt PGE VIVE. Klub pozyskuje sponsorów z całej Polski

JoinBertus – to nowy projekt przygotowywany przez Bertusa Servaasa i PGE VIVE. Ma być on skierowany do każdego przedsiębiorcy w Polsce, a żeby do niego dołączyć wystarczy tylko 500 złotych miesięcznie.

Kilka tygodni temu kielecki klub reaktywował ideę Klubu Stu, który ma skupiać sponsorów PGE VIVE. Jak się okazuje, to nie jedyny nowy pomysł Bertusa Servaasa. Od kilku tygodni działa też nowy projekt – JoinBertus.

To bardzo prosty system, szukamy ludzi – a nie tylko firmy, którzy będą wpłacać po 500 złotych miesięcznie. Idzie to bardzo dobrze, pracuję nad tym ciężko razem z zespołem marketingowym – wyjaśnia Servaas.

Jak się okazuje jest to projekt biznesowy, którego celem będzie nie tylko wspieranie klubu piłki ręcznej, ale też rozwój swoich przedsięwzięć i siebie samego. - W chwili, gdy zbierzemy 500 osób to mamy duże plany. Mamy wybitnych specjalistów networkingowych, ambasadorów. To była moje pierwsze zadanie, aby przekonać do współpracy ludzi, którzy są bardzo dobrzy w tym co robią. Są z nami już Jakub B. Bączek, Robert Krool, Wojtek Herra. To są super ludzie, którzy wiedzą jak organizować imprezy, są świetnymi mówcami. Chcemy zrobić kongres, który będzie trwał cały dzień. Chcemy, żeby każdy miał do wyboru różną tematykę wykładów, chciałbym, że jednorazowo odbywało się kilka spotkań, tak aby każdy mógł wybrać coś dla siebie. Tak, żeby nikt nie musiał chodzić na coś co go nie lubi – opowiada prezes kieleckiego klubu.

Kwotą bazową, żeby dołączyć do projektu jest 500 złotych, jednak istnieją też droższe pakiety – za tysiąc, dwa i pół oraz pięć tysięcy złotych. Wpłacone pieniądze będą wymieniany na punkty, a punkty będzie można zamienić na różne bonusy. - Stworzyliśmy system punktowy i można je wymienić na koszulki, reklamy, obiady z zawodnikami – informuje Servaas.

W tej chwili do projektu dołączyło już 61 osób i to nie tylko z Kielc. - Mamy sponsorów, z Gdańska, Wrocławia, Warszawy, Białej–Podlaskie, z całej Polski, to mnie bardzo cieszy – nie ukrywa prezes mistrzów Polski.

Kwota 500 złotych być może jednostkowo nie jest duża, ale jeżeli przemnoży się ją przez dużą liczbę sponsorów i dwanaście miesięcy, to może stanowić ważny punkt budżetu. - Nie będę spał spokojnie, do chwili, gdy nie pozyskamy pięciu tysięcy takich sponsorów. To duże wyzwanie – nie ukrywa Servaas.