2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2019-12-07 14:43:14
Ewa Basak

Niespodzianka była blisko! Azoty wyszarpały zwycięstwo w Gdańsku

W ramch 15. serii PGNiG Superligi Torus Wybrzeże zmierzyło się z Azotami. Puławianie od samego początku spotkania musieli odrabiać straty, po pierwszj połowie przegrywali 12:13, ale w drugiej połowie gospodarze w pewnym momencie prowadzili różnicą pięciu bramek. Podopieczni Michała Skórskiego nie zamierzali odpuszczać i po wielkich nerwach w końcówce wyszarpali zwycięstwo w Gdańsku.  

Zawodnicy Torus Wybrzeża w pierwszych minutach spotkania grali nerwowo w ataku i nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie defensywy Azotów. Wynik meczu w Gdańsku otworzył po skutecznym rzucie karnym Wojciech Gumiński, ale słabszego początku po stronie gospodarzy nie wykorzystali puławianie. W 3. minucie także z linii siódmego metra dwie bramki z rzędu zdobył Mateusz Wróbel. Następnie na listę strzelców wpisał się Patryk Pieczonka i gospodarze wyszli na prowadzenie 3:1. 

Niemoc w ataku puławian dopiero w 6. minucie przełamał Michał Szyba, dla gości było to dopiero drugie trafienie w spotkaniu. Podopieczni Michała Skórskiego lepiej zaczęli grać w obronie i mecz stał się bardziej zacięty. Azoty konsekwentnie odrabiały straty i w momencie gdy zbliżyli się do rywali na jedno oczko natychmiast o chwilę przerwy poprosił Thomas Orneborg. Po rozmowie z trenerem dwie bramki z rzędu zdobyli gdańszczanie i znów odskoczyli przeciwnikom na trzy bramki (10:7). Zawodnikom Azotów gra przede wszystkim w ataku nie układała się i na problemy drużyny zareagował Michał Skórski, żądając o chwilę przerwy. Jednak po chwili jego podopieczni znów byli nieskuteczni i cały czas Torus Wybrzeże utrzymywało się na prowadzeniu. 

W kolejnych minutach obie drużyny zanotowały przestój w ataku i popełniły serię błędów. Po trafieniu Łukasza Rogulskiego Azoty znów miały tylko jedno oczko straty do gospodarzy. W kolejnej akcji gdańszczanie stracili piłkę i Michał Skwierawski doprowadził do długo wyczekiwanego przez kibiców puławian remisu (12:12). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła nieznacznym prowadzeniem Torus Wybrzeża 13:12. 

Po zmianie stron zmotywowani do walki gospodarze zdobyli dwie kolejne bramki i powiększyli przewagę (15:12). Puławianie musieli gonić wynik i spieszyli się, przez co mylili się w ataku. W 34. minucie czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Rogulski i do końca już spotkania przyjezdni musieli sobie radzić bez pomocy tego zawodnika. 

Drużyna prowadzona przez Michała Skórskiego nie zamierzała odpuszczać i w drugiej części meczu mogliśmy oglądać zaciętą rywalizację. W kolejnych częściach spotkania przyjezdni popełnili serię prostych błędów, które wykorzystali rywale do zbudowania różnicy. Gospodarze rozkręcali się na parkiecie i w 42. minucie po czterech bramkach z rzędu wygrywali 21:16. Trener Azotów natychmiast musiał porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Dzięki wskazówkom od szkoleniowca goście poprawiali swoją skuteczność i powoli odrabiali straty. Zmobilizowani zawodnicy Azotów rzucili pięć bramek i dziesięć minut przed zakończeniem przegrywali już tylko jednym trafieniem 22:23. 

Gospodarze nie utrzymali swojego wypracowanego prowadzenia i końcówka spotkania była nerwowa. Azoty walczyły do samego końca i 54. minucie Jakub Moryń wyrównał wynik spotkania 24:24. W kolejnej akcji rzut gdańszczan obronił Vadim Bogdanov i szybko Wojciech Gumiński dał prowadzenie swojej drużynie 25:24. Świetnie w ostatnich minutach spisywali się bramkarze po obu stronach parkietu – Paweł Kiepulski i Vadim Bogdanov, którzy trzymali wynik meczu. 

Minutę przed zakończeniem Azoty wygrywały 26:25, przy piłce byli gospodarze, ale Ramon Oliveira nie dał rady pokonać bramkarza gości. Szesnaście sekund przed końcem o czas poprosił Michał Skórski. Puławianie stracili piłkę, ale szansy na doprowadzenie do remisu nie wykorzystali gdańszczanie. Po wielkich emocjach ze zwycięstwa mogła cieszyć się drużyna Azotów Puławy. 

Torus Wybrzeże Gdańsk - Azoty Puławy  25:26 (13:12)




Najnowsze artykuły:

Szeged lepszy od Kolstad, pierwsza porażka Barcelony
Lekcja handballu w Danii, czwarta z rzędu porażka Industrii
LM: konfrontacje polsko-duńskie, duże wyzwania niemieckich drużyn
Honorowy punkcik Górnika na zakończenie zmagań w Lidze Europejskiej
Chrobry wygrywa na koniec zmagań w Lidze Europejskiej


Dziś urodziny mają:

Anton Halen (34)
Artur Bratkowski (30)
Artur Ciechomski (29)
Bard Kinn Nordhagen (42)
Bartosz Lewandowski (18)
Beniamin Drążek (19)
Christian David Mankiewicz (39)
Dávid Michalka (28)
David Michalka (28)
Davor Cutura (45)
Dmitriy Yankovskiy (34)
Franck Junillon (46)