Rozpoczyna się 15. kolejka PGNiG Superligi! Przed nami cztery sobotnie starcia

Sobota przyniesie kibicom piłki ręcznej aż cztery interesujące starcia w ramach PGNiG Superligi. Zmierzą się ze sobą między innymi sąsiadujący w tabeli kwidzynianie oraz głogowianie. SPR Stal Mielec postara się sprawić kolejną niespodziankę, natomiast Azoty Puławy spróbują umocnić się w górnych rejonach tabeli. 

Drugie w tym sezonie spotkanie MMTS-u Kwidzyn z Chrobrym Głogów zapowiada się interesująco z wielu względów. Drużyny te obecnie sąsiadują ze sobą w tabeli. Wyżej plasują się kwidzynianie, którzy zebrali na swoim koncie dwanaście punktów. O jeden mniej mają głogowianie. Tuż za nimi utrzymują się zawodnicy Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Oba zespoły postarają się zatem zawalczyć o jak najkorzystniejsze miejsce, przy okazji dystansując się od drużyn z dolnych rejonów tabeli. 

W minionej kolejce MMTS uległ Zagłębiu Lubin 24:27. Chrobry zremisował z Wybrzeżem Gdańsk 29:29 po niezwykle zaciętym starciu, by ostatecznie przegrać w serii rzutów karnych. Kwidzynianie odnieśli w tym sezonie cztery zwycięstwa. Musieli natomiast uznać wyższość rywali dziesięć razy. Rezultat głogowian jest zbliżony. W ostatniej bezpośredniej rywalizacji tych ekip triumfowali podopieczni Dmytro Zinchuka. Zwyciężyli 27:24.

- Oczekuję od spotkania tego, abyśmy przystąpili do niego od samego początku, a nie tak, jak działo się to w poprzednich meczach - dopiero w około dwudziestej minucie. Jeżeli rozpoczniemy go korzystnie, to wszystko będzie dobrze - skomentował krótko Witalij Nat, szkoleniowiec Chrobrego. 

Starcie to będzie można obejrzeć w TVP Sport. Pierwszy gwizdek rozbrzmi o godzinie 13:00.

MMTS Kwidzyn  -  Chrobry Głogów   sobota, godz. 13:00

O tej samej porze zmierzą się ze sobą szczypiorniści z Gdańska oraz z Puław. Ci pierwsi uzbierali siedemnaście punktów, dzięki czemu są na 9. pozycji. Azoty mają natomiast dwadzieścia pięć punktów i znajdują się na 5. miejscu w tabeli. Puławianie wygrywali ośmiokrotnie, by sześć razy musieć pogodzić się z porażką. W przypadku gdańszczan prezentuje się to odwrotnie - osiągali swój cel sześć razy, a nie udało im się to w ośmiu meczach. 

Zdaje się, że faworytem rywalizacji są Azoty. Najlepszym strzelcem tego zespołu jest Antoni Łangowski. Sporo bramek zdobywa również Dawid Dawydzik. Jasnymi punktami są także bramkarze - Vadim Bogdanov oraz Valentyn Koshovy. Po drugiej stronie barykady czają się jednak między innymi Mateusz Wróbel, Kamil Adamczyk czy Kelian Janikowski. 

- Na pewno Puławy na papierze wyglądają zdecydowanie lepiej niż my. Gramy u siebie, na własnym podwórku i tak jak już wielokrotnie podkreślałem, stać nas na niejedną niespodziankę. Naszym celem do końca roku jest zdobyć jak najwięcej punktów. Nie musimy grać pięknie i wygrywać +10. Będziemy rozliczani na koniec sezonu i na pewno nikt nie będzie pamiętał pojedynczych meczów, tylko miejsce w tabeli. Na ten moment nasz cel to punkty z Puławami - podkreślił Mateusz Wróbel. 

Torus Wybrzeże Gdańsk  -  Azoty Puławy   sobota, godz. 13:00

Mistrzowie Polski podejmą Sandrę SPA Pogoń Szczecin. Trudno wskazać w roli faworyta kogoś innego, jak tylko kielczan. Aktualnie zajmują oni drugie miejsce w tabeli, ustępując pierwsze miejsce podium Orlen Wiśle Płock. Zgromadzili trzydzieści dziewięć punktów. Szczecinianie też nie mogą jednak narzekać na swoją sytuację. Plasują się na siódmej pozycji. Posiadają dwadzieścia jeden punktów. Co więcej, mogą być oni podbudowani swoim ostatnim, dość zaskakującym zwycięstwem. Zdołali bowiem pokonać Gwardię Opole.

W poprzedniej serii PGE VIVE bez najmniejszych przeszkód pokonali Stal Mielec 36:20. Pogoń Szczecin zapunktowała natomiast po triumfie 26:23 nad Gwardią Opole. Możliwe, że napełnieni pewnością siebie zawodnicy Rafała Białego postarają się zakoczyć kieleckich przeciwników. 

Szczypiornistami, na których PGE VIVE Kielce musi zwrócić szczególną uwagę, są między innymi Piotr Rybski, Paweł Krupa czy Dmytro Horiha. To właśnie oni zdobywają najwięcej trafień dla swojego zespołu. Poważnym problemem Pogoni może być natomiast brak dwóch kontuzjowanych w poprzedniej kolejce obrotowych - Adama Wąsowskiego oraz Arkadiusza Bosego. W ekipie mistrzów Polski najczęstszym strzelcem jest Blaž Janc. Kolejnym bramkostrzelnym skrzydłowym jest Ángel Fernández Pérez. Istnieje szansa, że po nieco ponad miesiącu przerwy do gry powróci Arkadiusz Moryto. 

PGE VIVE Kielce  -  Sandra SPA Pogoń Szczecin   sobota, godz. 16:00

W sobotę jako ostatni na pakiet wybiegną kaliszanie i mielczanie. Ci pierwsi obecnie znajdują się na szóstej lokacie superligowej tabeli, tracąc do Azotów Puławy i Gwardii Opole odpowiednio jeden i dwa punkty. Do Stali należy natomiast sam spód. Plasuje się na ostatnim miejscu z dorobkiem sześciu punktów. Wydawać by się mogło, że drużyna z Mielca z góry skazana jest na porażkę. Perspektywę zmienia jednak fakt, że w przedostatniej kolejce podopieczni Dawida Nillsona niespodziewanie pokonali Gwardię Opole. Wcześniej dobrze spisywała się w starciach z między innymi NMC Górnikiem Zabrze. Sobotnia rywalizacja może zatem okazać się niezwykle zacięta i interesująca. 

W poprzedniej serii rozgrywek Stal Mielec wysoko uległa PGE VIVE Kielce, przegrywając aż 20:36. Energa MKS Kalisz zwyciężyła natomiast z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 26:23. Najskuteczniejszymi zawodnikami z Kalisza są Kiryl Kniazeu oraz Maciej Pilitowski. W mieleckiej ekipie prym wiodą Dzianis Valyntsau czy Piotr Krępa. W pierwszej fazie rozgrywek bezpośrednie starcie tych ekip zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem kaliszan. 

- Chcielibyśmy się odegrać zespołowi z Kalisza za tę porażkę przy własnej publiczności. Jednak jest to dosyć mocny zespół. Silnie grają w obronie, mają dobrą bramkę. Łukasz Zakreta i Mikołaj Krekora pokazali, że nie grają tam przez przypadek. To bardzo solidna drużyna - ocenił Tomasz Grzegorek, obrotowy Stali.

Energa MKS Kalisz  -  Stal Mielec   sobota, godz. 18:30

wypowiedzi: chrobryhandball.pl, wybrzeze-gdansk.pl, sprstal.mielec.pl