II liga gr. 2: Podsumowanie 24. kolejki

W miniony weekend rozegrano 24. serię II ligi grupy drugiej. Fotel wicelidera zapewnili sobie Tytani Wejherowo, grad bramek mogliśmy oglądać w Gdańsku, gdzie SMS ZPRP II pokonał AZS UMK Toruń 49:30. A kto jeszcze w tej kolejce mógł cieszyć się z wygranej?

Ostatnio pierwsze miejsce w tabeli zapewnił sobie USAR i chociaż awansował już do I ligi w minionej kolejce nie dał szans kolejnemu rywalowi. Kwidzynianie odnieśli dwudzieste czwarte zwycięstwo z rzędu i na wyjeździe pokonali Sambor Latocha Agropom Gniew 36:24. A po 24. serii rozgrywek fotel wicelidera należy do Tytanów Wejherowo, którzy ostatnio rozbili u siebie MLKS Borowiak Czersk. Gospodarze pozwolili w drugiej połowie rzucić tylko sześć bramek przeciwnikom, a cały mecz wygrali różnicą aż dwudziestu czterech trafień. 

REKLAMA

Grad bramek mogliśmy oglądać w Gdańsku. SMS ZPRP II całkowicie zdominował AZS UMK Toruń i do przerwy prowadził już 27:11. Goście przyjechali w bardzo osłabionym składzie, bo na liście graczy znalazło się siedem nazwisk. Po zmianie stron gospodarze nie zwalniali tempa i rzucali kolejne oczka. Zajmująca ostatnie miejsce w tabeli drużyna z Torunia nie dała rady i musiała uznać wyższość gdańszczan, którzy wygrali aż 49:30.

Ze zwycięstwa na własnym parkiecie mógł cieszyć się także KPR Gryfino. Wyrównany był tylko początek spotkania, potem grę dyktowali już gospodarze. MKS MOiR Kętrzyn walczył  do samego końca, ale nie udało się dogonić rywali i przegrał 22:36. Skutecznością w meczu imponował Lucjan Galus, który zdobył trzynaście bramek.

W tej serii rozgrywek gorą był także zespół: MKS Brodnica, KU AZS Bydgoszcz, MKS Grudziądz.

Wyniki: 

Sambor Latocha Agropom Gniew - USAR Kwidzyn 26:36 (13:16)

Tytani Wejherowo - MLKS Borowiak Czersk 42:18 (18:12)

MKS Brodnica - ITS Jeziorak Iława 31:27 (18:16)

UKS Szczypiorniak Olsztyn - KU AZS UKW Bydgoszcz 29:32 (14:16)

KPR Gryfino - MKS MOSiR Kętrzyn 36:22 (19:13)

MKS Grudziądz - KS Szczypiorniak Gniezno 38:29 (17:16)

SMS ZPRP II Gdańsk - AZS UMK Toruń 49:30 (27:11)