2018-10-28 20:21:00
Wojciech Staniec
Dramatyczna postawa Polaków! "Biało-czerwoni" przegrali z Izraelem
Reprezentacja Polski bardzo męczyła się w starciu z Izraelem. Gra naszej drużyny była daleka od ideału. Ostatecznie po zaciętym spotkaniu "Biało-czerwoni" przegrali 24:25. Po pierwszej połowie był remis 12:12.
Izrael był dla Polaków wielką niewiadomą. Nasi zawodnicy wiedzieli o tej reprezentacji bardzo mało, a swoją wiedzę w ostatnim czasie mogli poprawić dzięki obejrzeniu materiału wideo ze starcia Niemcy - Izrael. Pewnie było tylko jedno - Izrael to drużyna o wiele mocniejsza niż Kosowo, które Polacy pokonali bez problemu w środę.
REKLAMA
"Biało-czerwoni" zaczęli mecz od prowadzenia 2:0. Wtedy nastąpił przestój i w 7. minucie po trzech bramkach z rzędu to Izrael wszedł na prowadzenie. Polacy grali źle w ataku i mieli spore problemy ze zdobywaniem bramek. Po kwadransie do kontry pobiegł Przemysław Krajewski i wtedy nasza drużyna wyszła na prowadzenie 6:5.
Później Polakom udało się odskoczyć nawet na dwie bramki, ale nie byli w stanie tego utrzymać. "Biało-czerwoni" spisywali się słabo, szczególnie szwankował atak pozycyjny, a nawet, gdy udawało się dojść do sytuacji rzutowych, to na przeszkodzie stawał bramkarz gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się remisem.
Po przerwie dobrą zmianę w bramce dał Piotr Wyszomirski, który zastąpił Adama Malchera. Gra Polaków zaczęła wygrać nieco lepiej i w końcu w 37. minucie po rzucie karnym wykonywanym przez Arkadiusza Morytę nasza drużyna pierwszy raz w tym spotkaniu prowadziła różnicą trzech trafień. Chwilę później podopieczni trenera Piotra Przybeckiego grali w podwójnej przewadze, nie wykorzystali tego. Jakby tego było mało, to Izrael doprowadził do remisu i w 42. minucie wszystko zaczynało się od nowa.
Gra Polaków nadal nie wyglądała najlepiej. Szukając pozytywów można wskazać na jeden - gra obronna. Właśnie w defensywie spisywali się oni przyzwoicie. Na trzy i pół minut przed końcem urazu dłoni doznał Paweł Paczkowski i opuścił parkiet, chwile później pomoc była udzielana Antoniemu Łangowskiemu i Polska w jednej akcji straciła dwóch bocznych rozgrywających.
90 sekund przed końcem dwie minuty kary otrzymał Maciej Gębala, a Izraelczycy z karnego doprowadzili do remisu. 55 sekund przed ostatnim gwizdkiem o przerwę poprosił Piotr Przybecki. Jego zawodnicy długo rozgrywali akcję w ataku, ale stracili ją. Gospodarze przeprowadzili kontrę, rzucili gola na 25:24 i cieszyli się z wygranej.
Polska: Wyszomirski, Malcher - Krajewski 3, Walczak, Krupa, Łangowski 3, Czuwara 3, Syprzak, Potoczny, Moryto 6, Daszek 3, Kondratiuk 1, Gębala 1, Przybylski 2, Paczkowski 1, Chrapkowski 1
Tweet