
2018-09-23 10:49:00
Wojciech Staniec
Alex Dujshebaev: Byliśmy bardzo zmotywowani. Na początku zabrakło zimnej głowy
Jednym z bohaterów sobotniego starcia PGE VIVE z Rhein-Neckar Loewen był Alex Dujshebaev. Hiszpan w końcówce spotkania wspólnie z Luką Cindriciem poprowadził kielczan to cennego zwycięstwa.
Alex Dujshebaev zanotował udany początek sezon. W spotkaniu z Telekomem Veszprem rzucił dziesięć bramek i znalazł się w siódemce kolejki. Teraz rozgrywający zanotował pięć trafień, jednak tym razem PGE VIVE odniosło zwycięstw. Kielczanie pokonali we własnej hali "Lwy" 35:32.
REKLAMA
- Wiedzieliśmy, że zarówno dla nas, jak i dla Rhein-Neckar Loewen był to bardzo ważny mecz. "Lwy" to bardzo silny zespół. To dla nas bardzo ważne zwyciestwo, mamy pierwsze punkty. Wygraliśmy w domu i teraz jesteśmy w dobrej pozycji. Myślę, że to dla nas dobre przed kolejnymi meczami - powiedział Dujshebaev.
Kielczanie kiepsko weszli w to spotkanie. W pewnym momencie przegrywali 2:7. - Na początku meczu za dużo chcieliśmy, byliśmy bardzo zmotywowani. Brakowało nam jednak zimnej głowy, dużo razy nie trafiliśmy jeden na jeden. W drugiej połowie - gdy oni zaczęli grać w siedmiu w ataku brakowało nam dwóch, trzech przechwytów. To był dla nas trudny moment. Ale zagraliśmy jak zespół, jedna drużyna i na końcu wygraliśmy - nie krył Hiszpan.
TweetLp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Mario Sostarić | 91 |
2 | Kamil Syprzak | 84 |
3 | Mathias Gidsel | 77 |
4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
5 | Martim Costa | 72 |
6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
7 | Aymeric Minne | 69 |
8 | Nedim Remili | 68 |
9 | Francisco Costa | 64 |
10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
11 | Valero Rivera Folch | 59 |
12 | Elohim Prandi | 57 |
13 | Ludovic Fabregas | 54 |
14 | Luka Lovre Klarica | 53 |
15 | Melvyn Richardson | 53 |
16 | Magnus Soendenaa | 52 |
17 | Sergei Kosorotov | 52 |
18 | Thomas Arnoldsen | 52 |
19 | Luis Frade | 51 |
20 | Miha Zarabec | 51 |
21 | Omar Yahia | 51 |
22 | Jack Thurin | 50 |
23 | Reinier Taboada Dranquet | 50 |
24 | Aleix Gomez Abello | 49 |
25 | Filip Glavaš | 49 |