2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2018-03-27 12:06:00
Bartłomiej Żygadło

II liga gr. 1: Podsumowanie 22. kolejki

W miniony weekend odbyły się spotkania 22. kolejki II Ligi grupy 1. Tym razem nie zawiedli faworyci – z małym wyjątkiem, bo w Koninie po rzutach karnych, zdawałoby się pewne punkty straciła drużyna LKS OSiR Komprachcice. Poza tym nadal jesteśmy świadkami wyścigu o awans na zaplecze Superligi, bo zgodnie swoje mecze wygrywały ekipy Forzy oraz Olimpu.

REKLAMA

Żagiew postawiła się liderowi z Grodkowa. Na własnym parkiecie miło zaskoczyła swoich kibiców, prowadząc przez większą część pierwszej połowy, a w drugiej dzielnie walcząc o jak najbardziej korzystny rezultat. Przyjezdni wykazali się jednak większym doświadczeniem i nie dopuścili do sprawienia niespodzianki. Tym samym Olimp zachował pozycję lidera rozgrywek. Żagiew jednak z optymizmem może patrzeć w przyszłość – mimo 12. pozycji w ligowej tabeli, gra podopiecznych Macieja Łazora na tle o wiele wyżej notowanego rywala nie wyglądała źle. Najwięcej bramek zdobywali: Adamek dla Żagwi (9) oraz Mierzwiński dla Olimpu (5).

MKS Żagiew Dzierżoniów – UKS Olimp Grodków 24:28 (11:12)

Śląsk przywiózł ważne punkty z Nowej Soli, co nawet przy problemach kadrowych powinno być obowiązkiem ekipy prowadzonej przez Daniela Grobelnego. WKS na samym początku zbudował bezpieczną przewagę, a w pierwszych minutach pod bramką gospodarzy wyróżniał się Dawid Platt. Niespodziewanie zaczęła się jednak druga połowa – podrażnieni miejscowi bardzo szybko doprowadzili do remisu, a na 15 minut przed końcem wyszli nawet na dwubramkowe prowadzenie. Końcówkę lepiej rozegrała jednak ekipa z Dolnego Śląska i 3 punkty padły łupem gości. Najskuteczniejsi byli: Wysocki (Astra, 8) oraz Parzonka (Śląsk, 10).

MKST Astra Nowa Sól – Śląsk Wrocław Handball Team 29:30 (15:18)

Trzecia drużyna w tabeli do Kątów Wrocławskich przyjechała w bardzo okrojonym składzie – trener Marek Arciszewski miał do dyspozycji zaledwie dziesięciu zawodników. Mimo to faworyzowana ekipa wywiązała się ze swojej roli i nie bez problemów, ale wyrwała dzielnemu beniaminkowi 3 punkty. Mecz miał bardzo podobny przebieg do rywalizacji Żagwi z Olimpem – cała pierwsza połowa na styku ze wskazaniem na miejscowych, a później zdecydowany finisz Sparty. Jeszcze na 3 minuty przed ostatnią syreną bramkę kontaktową dla UKS zdobył Łuczak, ale KPR nie wypuścił wygranej z rąk. Najlepszymi strzelcami byli: Łuczak dla Kątów (6) oraz Narożny dla Sparty (8).

UKS GOKiS Kąty Wrocławskie – SKF KPR Sparta Oborniki 21:24 (12:13)

Forza niczym walec przejechała się po osłabionej drużynie Tęczy. Przyjezdni we Wrocławiu stawili się bardzo wąską kadrą, co skutkowało druzgocącym wynikiem. Miejscowi brylowali zarówno w ofensywie jak i w defensywie, co ostatecznie dało aż 18-bramkowe zwycięstwo. Najwięcej bramek dla wrocławskiej ekipy zdobył Kuczyński – 7. Ofensywa Tęczy tego dnia opierała się na skuteczności Olejnika, który zanotował 6 trafień. Forza nadal ma tyle samo co punktów co lider z Grodkowa, ale zajmuje 2. miejsce. Końcówka sezonu zapowiada się pasjonująco.

KS Forza Wrocław – MKS Tęcza Kościan 38:20 (22:13)

Orlik w Świebodzinie zagrał – kolokwialnie mówiąc – gołą siódemką. Zważywszy, że przyjezdni na bardzo trudnym terenie musieli wybiegać 60 minut bez żadnych zmian, to wynik i tak nie jest bardzo zły. Na nieco ponad 10 minut przed ostatnią syreną, goście zniwelowali sporą stratę do nawet 3 trafień. Na więcej zwyczajnie zabrakło sił. Świetnie w ofensywie zagrał Tomczyk – zawodnik miejscowych zdobył aż 8 bramek. Po drugiej stronie jak zawsze dobrze w ataku pokazał się Pieńczewski, który zanotował aż 7 trafień.

TS Zew Świebodzin – SKS Orlik Brzeg 31:23 (17:10)

Bardzo emocjonująco było w Obornikach Śląskich. Miejscowi pokonali będącą w niezłej dyspozycji Dziewiątkę zaledwie jedną bramką, do przerwy nawet przegrywając. Jak co tydzień, należy wspomnieć, że cała gra ofensywna Boru opierała się na fantastycznej trójce: Szabat-Ramiączek-Sawicki. Popularne trio w sumie zdobyło dla swojej drużyny 23 bramki. Legniczanie jednak nie złożyli broni i wyprowadzili swoje działa – wśród nich, skutecznością w ataku wyróżnili się Podniżny i Gorczyca, odpowiednio 9 i 6 trafień. Mimo to, ku uciesze miejscowych fanów, ważne 3 punkty zostały w Obornikach.

SPR Bór Oborniki Śląskie – EUCO-UKS Dziewiątka Legnica 33:32 (15:16)

Konkurs rzutów karnych był zwieńczeniem świetnego meczu w Koninie. Teoretycznie słabsza drużyna Startu, zwłaszcza w pierwszej połowie zagrała jak z nut, a na koniec mogła się cieszyć z tryumfu po serii siódemek. W szeregach miejscowych, odpowiedzialność za grę z przodu wziął na siebie Olgierd Piaskowski, zdobywca 9 bramek. Po drugiej stronie brylował Marcel Ungier – drugi najlepszy strzelec rozgrywek trafił do bramki gospodarzy aż 10 razy. Końcówka była niesamowita, bo w ciągu dwóch minut, z wyniku 27:24 dla Startu, przyjezdni doprowadzili do remisu. W karnych lepsi okazali się jednak szczypiorniści z Konina i to oni zgarnęli 2 punkty. Po kapitalnej pogoni, LKS musiał zadowolić się jednym oczkiem.

SSRiR Start Konin – LKS OSiR Komprachcice 27:27 (15:11) rzuty karne – 4:1