2017-12-06 19:30:00
Patryk Dziadura
Męczarnie MMTS-u!
Tak nerwowej batalii, do samego końca nie spodziewali się chyba ani kibice z Kwidzyna, ani z Legionowa. Jednak to gracze MMTS-u zachowali zimną krew do końca, wygrywając 27:24.
Ciężko było spodziewać się innego wyniku przed dzisiejszym spotkaniem niż zwycięstwa gospodarzy. MMTS we własnej hali odniósł tylko jedną porażkę, w pierwszej kolejce z Górnikiem Zabrze. Natomiast, legionowianie na wyjeździe wygrali tylko raz, z ostatnią na tę chwilę, Spójnią Gdynia. Do tego było to ich jedyne zwycięstwo w regulaminowym czasie gry. Nie można było więc doszukiwać się symptomów sensacji, aczkolwiek emocje byłyby wskazane, gdyż zwycięstwa MMTS-u rzadko bywają okazałe.
REKLAMA
Początek spotkania lepiej rozpoczął się dla kwidzynian. Genda przy pierwszej próbie został powstrzymany przez Krekorę, ale to nie przeszkodziło mu w następnym rzucie, podobnie jak i Nogowskiemu, rozpocząć od dwubramkowego prowadzenia. Legionowianie po dwóch stratach szybko się otrząsnęli i Ciok na spółkę z Adamskim wyrównali wynik spotkania po czterech minutach. Genda jednak kontynuował dobrą passę wrzucając dwie kolejne bramki. Przez siedem kolejnych minut nie obejrzeliśmy żadnej bramki. Spowodowane to było festiwalem strat i błędów, a godna uwagi była jedynie parada Krekory, który kolejny raz obronił rzut Gendy, tym razem z rzutu karnego. Po minutach bezowocnych akcji, goście ponownie odrobili straty dzięki bramkom Kowalika i Jędrzejewskiego. Po czternastu minutach widniał wynik 4:4.
Od tej pory padała bramka za bramkę, jednak kwidzynianie nie chcieli oddać prowadzenia. Bartosz Dudek uchronił przed tym swoją drużynę broniąc dwie okazje, z czego jedną z rzutu karnego, i wciąż utrzymywała się jedno-bramkowa przewaga podopiecznych trenera Mroczkowskiego. Z siódmego metra Pawła Gendę godnie zastąpił Andrzej Kryński, który rzucił trzy bramki ze stałego fragmentu gry. Szansę na oderwanie się od KPR-u, dała gospodarzom czerwona kartka dla Kowalika w 22. minucie. Nic z tych rzeczy - kwidzynianie zremisowali już drugą grę w przewadze, a goście wydawali się jakby rozjuszeni tym obrotem spraw i sprawiali rywalom ogromne problemy w ataku. Gdy w 29. minucie wynik brzmiał 11:11, trener Mroczkowski poprosił o czas. Pomogło to kwidzynianom uwolnić więzy w ataku i rzucili szybko dwie bramki, ale nie zdążyli uchronić się przed kontaktową bramką Jędrzejewskiego tuż przed przerwą, więc drużyny schodziły na przerwę z wynikiem 13:12.
Druga połowa to niesamowity rollecoaster, który rozpoczęli od celnych trafień goście, by w 36. minucie wyjść na prowadzenie, po rzucie Fugiela z siódmego metra. Dosłownie dwie minuty później to MMTS był na prowadzeniu po bramkach Kryńskiego i Kriegera. Mało? W 40. minucie podopieczni Smolarczyka ponownie wyszli na prowadzenie 17:18 po bramce Adamskiego. Podobnie jak w pierwszej połowie, po dziesięciu minutach obie drużyny miały przestój w zdobywaniu bramek. Impas przełamali Pilitowski i Nogowski, którzy po raz kolejny dali kwidzynianom prowadzenie. Gdy w 48. minucie wynik wciąż był na ostrzu noża, trener Mroczkowski poprosił o czas. Nie zmieniło to wiele w przebiegu meczu, choć w porównaniu do pierwszej połowy oglądaliśmy o wiele ciekawszą grę, bez mnożących się błędów w ataku. Kryński poprzestał na pięciu bramkach z karnego i przy następnej próbie zastąpił go Nogowski.
W 54. minucie, przy stanie 23:22 dla gospodarzy, po raz pierwszy karę otrzymał gracz MMTS-u, Andrzej Kryński. Mógł to być punkt zwrotny, dzięki któremu goście wyszliby na prowadzenie. Tak się jednak nie stało, bo minutę później karę otrzymał Ignasiak i mimo dwóch rzuconych bramek Sulińskiego i Adamskiego, to do gospodarzy należała końcówka, którzy rzucili trzy ostatnie bramki w spotkaniu, w ostatniej chwili odskakując przeciwnikom z Mazowsza na wynik 27:24. Na laury zasługuje Paweł Genda łapiący coraz lepszą formę, jak i niespodziewanie Kryński, który pewnie egzekwował rzuty karne. Legionowianie na pewno mogą być wdzięczni bramkarzowi, Mikołajowi Krekorze, którzy niemal cały mecz nie pozwolił MMTS-owi odjechać na wysoką różnicę bramkową.
MMTS Kwidzyn - KPR Legionowo 27:24 (13:12)
MMTS Kwidzyn: Dudek, Szczecina, Żurawski - Genda 9, Grzenkowicz, Guziewicz, Janikowski, Krieger 2, Kryński 6, Nogowski 6, Ossowski 1, Peret 2, Pilitowski 1, Przytuła, Rosiak
Kary: Kryński, Guziewicz - 2 minuty
Karne: 6/8
KPR Legionowo: Krekora, Kujawa, Wyrozębski - Adamski 7, Brinovec, Ciok 4, Fugiel 1, Gawęcki, Grabowski, Ignasiak 3, Jędrzejewski 3, Kowalik 1, Miecznikowski, Niedziółka 3, Rutkowski, Suliński 2
Kary: Jędrzejewski - 4 minuty; Kowalik, Fugiel, Ignasiak, Brinovec - 2 minuty
Czerwona kartka: Kowalik - 22. minuta
Karne: 1/3
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | KGHM Chrobry Głogów | 12 | 25 |
2 | Gwardia Opole | 7 | 15 |
3 | Industria Kielce | 5 | 15 |
4 | Orlen Wisła Płock | 4 | 12 |
5 | PGE Wybrzeże Gdańsk | 5 | 9 |
6 | REBUD KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. | 6 | 9 |
7 | Energa MMTS Kwidzyn | 5 | 8 |
8 | Azoty-Puławy | 5 | 7 |
9 | Energa MKS Kalisz | 4 | 7 |
10 | Piotrkowianin Piotrków Trybunalski | 7 | 7 |
11 | MKS Zagłębie Lubin | 8 | 4 |
12 | WKS Śląsk Wrocław | 4 | 2 |
13 | Górnik Zabrze | 3 | 0 |
14 | Zepter KPR Legionowo | 5 | 0 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Paweł Paterek | 37 |
2 | Piotr Rutkowski | 32 |
3 | Łukasz Gogola | 23 |
4 | Mateusz Wojdan | 20 |
5 | Jędrzej Zieniewicz | 18 |
6 | Kamil Adamski | 18 |
7 | Wojciech Matuszak | 17 |
8 | Marcin Szopa | 16 |
9 | Dzmitry Smolikau | 15 |
10 | Kacper Grabowski | 15 |
11 | Wojciech Dadej | 15 |
12 | Patryk Grzesik | 14 |
13 | Piotr Jędraszczyk | 14 |
14 | Wojciech Styrcz | 14 |
15 | Arciom Karalek | 13 |
16 | Daniel Reznicky | 13 |
17 | Giorgi Dikhaminjia | 13 |
18 | Kelian Janikowski | 13 |
19 | Paweł Kowalski | 13 |
20 | Andrzej Widomski | 11 |
21 | Cezary Surgiel | 11 |
22 | Daniel Jendryca | 11 |
23 | Filip Fąfara | 11 |
24 | Kacper Adamski | 11 |
25 | Kamil Mosiołek | 11 |
Najnowsze artykuły:
Tomasz Strząbała nowym trenerem Zepter KPR Legionowo
Dania gromi Portugalię i melduje się w finale mistrzostw świata!
Portugalia będzie chciała zatrzymać niesamowitą passę Duńczyków
Niekwestionowany czempion kontra utalentowany nowicjusz, czyli duńsko-portugalska batalia o finał MŚ
Niesamowity półfinał w Arenie Zagrzeb! Chorwacja wygrywa z Francją!
Dziś urodziny mają:
Adam Latowski (26)
Aleksander Cierniewski (35)
Alexander Bezverhni (41)
Andrey Starykh (41)
Bartosz Leszczyński (24)
Bartłomiej Malarz (19)
Benjamin Zehnder (28)
Benjamin Zehnder (28)
Carlos Prieto Martos (45)
Cyril Dumoulin (41)
Daniel Paździor (24)
Darius Makaria (33)