2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2017-11-05 18:28:00
Wojciech Staniec

Przyzwoita pierwsza i zła druga połowa. PGE VIVE przegrało w Paryżu

Tylko w pierwszej połowie wydawało się, że PGE VIVE może powalczyć w Paryżu o korzystny wynik. Po przerwie PSG zagrało bardzo dobrze i szybko. Kielczanie zupełnie sobie z tym nie poradzili i przegrali w stolicy Francji 28:33.

Kielczanie polecieli do Francji w najsilniejszym obecnie składzie. Zabrakło jedynie kontuzjowanego od dłuższego czasu Filipia Ivicia. W składzie znaleźli się za to Darko Djukić i Dean Bombac. PSG zagrało bez dwóch swoich gwiazd - Luca Abalo i Daniela Narcisse.

REKLAMA

Kielczanie słabo weszli w to spotkanie i gospodarze odskoczyli na 5:2, jednak dość szybko zdobyte trzy bramki sprawiły, że był remis, a chwilę później Mariusz Jurkiewicz wyprowadził PGE VIVE na prowadzenie. Rozgrywający zaczął to spotkanie w pierwszym składzie i grał na lewym rozegraniu. Było to lekkim zaskoczeniem.

W 16. minucie po kontrze wykorzystanej przez Mateusza Jachlewskiego, mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie 11:9, a o czas poprosił trener gospodarzy - Zvonimir Serdarusić. Sześć minut później (przy remisie 14:14) o przerwę poprosił Dujszebajew, który próbował różnych wariantów i np. w miejsce Jurkiewicza na lewym rozegraniu pojawił się nominalnie środkowy - Dean Bombac. Później kielczanie zanotowali przestój, który wykorzystało PSG i wygrało końcówkę 4:1, a na przerwę schodziło prowadząc 18:16.

Paryżanie grali w tym spotkaniu bardzo szybko i dynamicznie. I na początku drugiej połowy okazało się to skuteczne na PGE VIVE, które miało spore problemy z pokonaniem bramkarza PSG - Thierrego Omeyera, a także z powrotem do obrony. W 41. minucie Francuzi odskoczyli na sześć trafień (26:20). Gdy na kwadrans przed końcem strata kielczan wynosiła już osiem bramek o czas poprosił Dujszebajew.

To jednak wiele nie pomogło, PGE VIVE nadal nie grało zbyt dobrego pojedynku i w pewnym momencie przegrywało już dziewięcioma bramkami. Jedynie świetna dyspozycja Sławomira Szmala sprawiła, że kielczanie nie przegrywali jeszcze wyżej.

Paris Saint-Germain Handball - PGE VIVE Kielce 33:28 (18:16)

PSG: Omeyer, Corrales - Gensheimmer 5, Mollgaard 2, Stepancić, Sagosen 4, Kounkound 4, Damjanović, Remili 7, Kempf 1, L. Karabatić, Hansen 3, Nielsen 2, N. Karabatić 5, Nahi

PGE VIVE: Szmal, Wałach - Jurecki, Dujszebajew 5, Kus, Aguinagalde, 3 Bielecki 3, Jachlewski 2, Strlek 2, Janc 4, Lijewski 1, Jurkiewicz 3, Zorman 2, Mamić 1, Bombac 1, Djukić 1.