
2025-04-24 20:30:12
Dominik Gruchała
Bez przełamania. Szeged przegrywa z Barceloną i oddala się od półfinału
Starcie Picku z Barcą jako jedyne z aktualnej stawki było analogią zmagań grupowych. Wtedy lepiej prezentowała się Duma Katalonii. Pomimo usilnych starań Węgrzy nie zdołali wziąć rewanżu za niepowodzenia we wcześniejszej fazie rozgrywek.
Zespoły rywalizowały ze sobą w grupie B. Obrońca tytułu zwyciężył we własnej hali 31:30. Na Węgrzech padł remis po 29. W jednej czwartej finału spodziewano się innego zestawienia. Z Barceloną miało zagrać PSG, ale Francuzi dość zaskakująco polegli w barażach z Pickiem. Biorąc pod uwagę formę obydwu ekip w ostatnich tygodniach, Szeged na tle Barcy wypadał nadzwyczaj dobrze.
Chaos – to najlepsze słowo, które opisywało poczynania na boisku w pierwszych minutach. Katalończycy próbowali grać jak urzędujący czempion, ale brakowało konsekwencji. Jeden atak wyszedł skutecznie i efektownie, drugi rozbił się o blok lub dobrze interweniującego Thulina. Raz Nielsen błysnął znakomitą paradą, by później dać się nabrać niczym nieopierzony junior. Postawa Picku była konsekwentna. Węgrzy twardo bronili, męcząc się w ofensywie. W 11. minucie po fantastycznym rzucie Diki Mema tablica wyników wyświetlała rezultat 4:4 i nic nie wskazywało, by ktoś miał zbudować większą przewagę.
Tobias Thulin coraz bardziej dawał się we znaki Dumie Katalonii. To, co wyczyniał między słupkami Szwed, zasługiwało na szczególne słowa uznania. W 28. minucie bronił na poziomie 56%. Niestety jego dobrą grę zaprzepaszczano po drugiej stronie parkietu. Atak nie był najsilniejszą bronią Madziarów, pomimo sugestywnych wskazówek wysyłanych z ławki przez Michaela Apelgrena. Do przerwy Szeged prowadził 10:9, jednak mając na względzie przebieg wydarzeń na boisku, był to rezultat korzystniejszy dla Barcelony.
Na kolejną odsłonę Pick wyszedł wyraźnie zmotywowany. Przyspieszenie zagrywek przyniosło efekt. Barca osłabiła się podwójnym wykluczeniem, przy okazji zostając w tyle pod kątem bramkowym (13:10). Euforię na trybunach postanowił uciszyć Emil Nielsen, dzięki czemu Katalończycy doprowadzili do remisu po 16. Po kwadransie od pauzy Węgrzy odbudowali zaliczkę (20:17), by po kilku minutach ją roztrwonić (21:21).
Emocje buzowały na parkiecie, a zawodnicy nie szczędzili sobie uszczypliwości. W 53. minucie Barca objęła prowadzenie 22:21, powiększając je w 56. (24:22). W końcówce dało o sobie znać doświadczenie Dumy Katalonii, która wywiozła cenne zwycięstwo z Szeged.
OTP Bank-PICK Szeged – Barcelona 24:27 (10:9)
Fot. Patryk Ptak
TweetLp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Mario Sostarić | 91 |
2 | Kamil Syprzak | 84 |
3 | Mathias Gidsel | 77 |
4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
5 | Martim Costa | 72 |
6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
7 | Aymeric Minne | 69 |
8 | Nedim Remili | 68 |
9 | Francisco Costa | 64 |
10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
11 | Valero Rivera Folch | 59 |
12 | Elohim Prandi | 57 |
13 | Ludovic Fabregas | 54 |
14 | Luka Lovre Klarica | 53 |
15 | Melvyn Richardson | 53 |
16 | Magnus Soendenaa | 52 |
17 | Sergei Kosorotov | 52 |
18 | Thomas Arnoldsen | 52 |
19 | Luis Frade | 51 |
20 | Miha Zarabec | 51 |
21 | Omar Yahia | 51 |
22 | Jack Thurin | 50 |
23 | Reinier Taboada Dranquet | 50 |
24 | Aleix Gomez Abello | 49 |
25 | Filip Glavaš | 49 |