2025-02-20
20:45:00

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
20:45:00

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

33:32
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

32:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

33:30
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

26:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

31:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06

0:0
0:0


Zobacz więcej



2025-03-26 20:23:28
Dominik Gruchała

Magdeburg wygrywa w Bukareszcie i przybliża się do ćwierćfinału

Za nami pierwszy rozdział batalii o jedną czwartą finału pomiędzy Dinamem a Magdeburgiem. Więcej powodów do optymizmu mają szczypiorniści z Niemiec, którzy zwyciężyli w hali rywala 30:26.

Dinamo w rozgrywki grupowe weszło znakomicie, notując serię trzech wygranych. Po dwóch niepowodzeniach w szóstej rundzie Rumuni niespodziewanie pokonali u siebie Sporting, a tydzień później odprawili z kwitkiem Füchse. Sześć kolejnych porażek obniżyło pozycję Dinama w tabeli grupy A, a tryumf nad Fredericią na koniec rywalizacji pomógł uplasować się na piątej lokacie. 

Magdeburg nie przypomina ekipy, która przed rokiem kwalifikowała się do FINAL4. Gladiatorzy zaczęli od przegranej, zwycięstwa i remisu. Później wpadli w kryzys (trzy porażki). Niemcy potrafili u siebie ograć Zagrzeb, by w następnej kolejce ulec w stolicy Chorwacji. Finisz również był nierówny – słodki smak zwycięstwa nad Barceloną zakłóciła gorycz porażki z Nantes. Zdobycie Hali Legionów i pomyślny rewanż za zeszłoroczny półfinał nad Aalborgiem zostały przyćmione klęską z Kolstad. W ostatnim meczu udało się pokonać Szeged i ostatecznie „wylądować” na czwartym miejscu w grupie B. 

W pierwszych minutach środowej potyczki jedni i drudzy postawili na defensywę, przez co otwarcie nie obfitowało w gole. Goście prezentowali się składniej, w 5. minucie wychodząc na 3:1. Miejscowi, niesieni żywiołowym dopingiem publiczności, starali się trzymać blisko, jednak w 8. minucie przegrywali już 2:5. W 13. minucie drugą bramkę z rzutu karnego zdobył powracający po kontuzji Omar Ingi Magnusson, wyprowadzając swój zespół na 8:4. 

David Davis poprosił o czas. Magdeburg nie tylko zastopował atak gospodarzy, ale i przeprowadził skuteczną kontrę (9:4). Gladiatorzy dominowali (10:4, 13:5). Nieznacznie pomógł kolejny time out wzięty przez szkoleniowca Dinama, który nieco spowolnił poczynania Gladiatorów. Widząc zastój w ofensywie, Wiegert zażądał przerwy. Jego podpowiedzi najwidoczniej zbiły z tropu mistrzów Niemiec, bo Bukareszt uszczuplił przewagę przyjezdnych (9:14). Rumuni grali ambitnie, ale strata po pierwszej odsłonie była znaczna (11:16). 

Dinamo nie miało nic do stracenia, a to zwiastowało emocje po pauzie. I choć gospodarze wkładali mnóstwo wysiłku w odwrócenie losów rywalizacji, to szwankowała skuteczność. Goście również ze zmiennym szczęściem umieszczali piłkę w siatce. Tym sposobem przez ponad dziesięć minut od wznowienia gra toczyła się według scenariusza gol za gol. Ze schematu wyłamali się Gladiatorzy, rzucając dwie bramki z rzędu (22:15).

Rumunom brakowało argumentów, by choćby złapać kontakt. W 52. minucie dogonili rywali na cztery trafienia (23:27), a w 59. było 26:29. Przyjezdni słabli, ale czas działał na ich korzyść. Finalnie zaważyły lepsza organizacja oraz indywidualne umiejętności poszczególnych graczy Magdeburga. Podopieczni Benneta Wiegerta nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa, przy okazji inkasując wartościową zaliczkę. Ostatecznie Dinamo uległo 26:30.

Dinamo Bukareszt – SC Magdeburg 26:30 (11:16)

Fot. Patryk Ptak