
2025-03-10 15:36:16
Michał Szpulak
W klasyku lepsze THW Kiel. Pewna wygrana Magdeburga i potknięcie Wikingów
W 22. kolejce gier niemieckiej Bundesligi doszło do kilku ciekawych starć na czele z jednym z klasyków, w którym Zebry z Kilonii zagrały z Rhein-Neckar Löwen. Oprócz tego Frish Auf! Göppingen zagrało z Flensburgiem-Handewitt, a ThSV Eisenach z SC Magdeburgiem.
Wielki klasyk ligi niemieckiej pomiędzy THW Kiel a Rhein-Neckar Löwen od lat elektryzuje fanów obydwu drużyn nie tylko w Niemczech. 23-krotni mistrzowie Niemiec z regionu Schleswig-Holstein kontra 2-krotni mistrzowie z Badenii-Wirtembergii. W tym sezonie znowu obie te drużyny walczą o zupełnie inne cele. Kilończycy pragną mistrzostwa, a Lwom z Mannheim pozostała jedynie gra o Ligę Europejską, ale i tutaj będą schody.
Mecz od początku pod pod kontrolą mieli gospodarze, którzy głównie dzięki duetowi Emil Madsen-Hendrik Pekeler wyszli z całej rywalizacji zwycięsko. Duńczyk zaliczył 7 trafień, a niemiecki obrotowy 6. Po stronie Gości Jannik Kohlbacher (8 bramek), oraz Olle Forsell Schevert (5 bramek) próbowali co sił żeby wyjechać z Wunderino Areny z punktami. Udawało im się sporadycznie wyjść na dwie bramki przewagi, lecz kilończycy lada moment niwelowali przewagę. Do meczu nie udało się ostatecznie wrócić, a podopieczni Filipa Jichy wygrali 29:24. Zebry tym zwycięstwem nadal pozostają w grze o tytuł mistrzowski.
W drugim najciekawszym meczu kolejki w EWS Arenie doszło do starcia Frish Auf! Göppingen z SG Flensburgiem-Handewitt Dla gospodarzy potencjalna wygrana była już niemalże gwarancją do pewnego utrzymania się. Goście celowali w swoje czwarte w historii złoto. Mecz od początku był zacięty, ale to gospodarze początkowo przeważali. Po stronie graczy Alesa Pajovicia rzucali Emil Jakobsen czy Niclas Kirkelokke, ale to za sprawą Davida Schmidta zrobiło się 12:9 dla Göppingen. Druga część meczu to lepsza gra Wikingów, a potwierdzali to Mads Mensah Larsen czy Nikas Kirkelokke , który na cztery sekundy przed końcem meczu dał wyrównanie swojej drużynie.Na ten rzut gospodarze nie potrafili już odpowiedzieć i w EWS Arenie mieliśmy niespodziewany podział punktów.
Takich emocji jak w wyżej wspomnianym meczu nie było z kolei w Werner-Asmann Halle gdzie miejscowy ThSV Eisenach podejmował obecnego mistrza kraju SC Magdeburg. Goście na tym etapie sezonu mają aż trzy mecze zaległe – co za tym idzie nadal są w grze o najwyższe wyróżnienie. Gospodarze z kolei dryfują na spokojnym oceanie w środku tabeli gdzie nikt i nic im już nie zagrozi. Na nic więcej też nie mogą liczyć. W tym meczu Gladiatorzy z Magdeburga mogli liczyć na duet Felix Claar-Matthias Musche. Obaj ci zawodnicy razem zdobyli równo połowę bramek Magdeburga w tym meczu, co musiało robić wrażenie. Po stronie ekipy z Eisenach na wyróżnienie zasłużył w zasadzie tylko Marko Grgi – zdobywca dziesięciu trafień. Magdeburg spokojnie wygrał to spotkanie i czeka na następną kolejkę, gdzie w wielkim hicie zagra z Füchse Berlin.
Warto również zaznaczyć, że po 22 kolejkach (20 rozegranych przez tę ekipę) VFL Potsdam wygrało swoje pierwsze spotkanie w Bundeslidze przeciwko TVB Stuttgart. Mimo zwycięstwa i przełamania złej passy ekipa Orłów z Poczdamu może już się powoli szykować do powrotu szczebel niżej.
Wyniki 22. kolejki Bundesligi:
VFL Potsdam – TVB Stuttgart 28:25 (11:11)
TBV Lemgo – HC Erlangen 30:24 (15:14)
VFL Gummersbach – SG Bietigheim 37:27 (21:13)
MT Melsungen – DhfK Leipzig 34:25 17:12)
Frish Auf! Göppingen – SG Flensburg-Handewitt 27:27 (14:14)
ThSV Eisenach – SC Magdeburg 26:36 (12:18)
Füchse Berlin – HSG Wetzlar 38:29 (21:17)
Hannover-Burgdorf – HSV 33:32 (16:18)
THW Kiel – Rhein-Neckar Löwen 29:24 (12:12)
Fot. Daikin Bundesliga
Tweet