Francja awansowała do półfinału. Koniec Igrzysk dla gospodarzy

Brazylijczycy walczyli z całych sił z Francją i do 40. minuty wynik oscylował wokół remisu. "Trójkolorowi" to jednak rutyniarze, poprawili swoja grę i nie dali szans gospodarzom. Francuzi wygrali ostatecznie 34:27.

Gospodarze zaczęli mecz od prowadzenia 1:0. Później zaczęli popełniać proste błędy w ataku i mieli spore problemy ze sforsowanie francuskiej defensywy. Reprezentacja "Trójkolorowych" już w 6. minucie prowadziła 5:2. Wtedy o czas musiał poprosić trener Brazylijczyków Jordi Ribera. Jego uwagi dały bardzo dużo, bo dość szybko znów był remis (5:5). A chwilę później Alexandro Pozzer wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

W kolejnych minutach Francuzi odjechali nawet na trzy trafienia. Dzięki dobrej postawie między słupkami Maika dos Santosa Brazylijczycy odrobili straty i po pierwszej połowie był remis 16:16.

Pierwsze dziesięć minut po przerwie było bardzo wyrównane, a gra toczyła się na zasadzie gol za gol. Później Francuzi dzięki dobrej grze w obronie odskoczyli na 25:22. 

"Trójkolorowi" nie dali już Brazylijczykom szans i wygrali 34:27.

W półfinale Francja zagra ze zwycięzcą meczu Niemcy - Katar. To spotkanie ostanie rozegrane o 18.30

Brazylia - Francja 26:34 (16:16)

Brazylia: Maik dos Santos, Cesar Augusto Oliveira de Almeida - Henrique Teixeira 1, Joao da Silva, Lucas Candido, Jose Guilherme de Toledo 5, Diogo Kent Hubner, Thiagus dos Santos 7, Alexandro Pozzer 8, Fabio Chiuffa 1, Oswaldo dos Santos Guimaraes 1, Leonardo Santos, Andre Soares 1, Haniel Langaro 3.

Francja: Vincent Gerard, Thierry Omeyer - Daniel Narcisse 7, Nikola Karabatić 4, Kentin Mahe 1, Mathieu Grebille, Timothey N'guessan, Luc Abalo 2, Cedric Sorhaindo 7, Michael Guigou 8, Luka Karabatić 1, Ludovic Fabregas, Adrien Dipanda 1, Valentin Porte 4.