
2025-01-14 22:05:44
Michał Szpulak
Dania i Austria zaczynają mistrzostwa od zdemolowania rywali
We wtorkowy wieczór doszło do starć w grupach B i C. Duńczycy spokojnie pokonali Algierię, a Austriacy ograli Kuwejt, lecz nie bez problemów.
Duńczycy nie specjalnie chcieli forsować tempo i na początku oddali pole gry swoim rywalom. Ayoub Abdi oraz Messaoud Berkous próbowali przeciwstawić się hegemonom ze Skandynawii. Czas jednak mijał szybko, a szybko zrobiło się też 17:9 za sprawą świetnej gry Mathiasa Gidsela oraz Simona Pytlicka. Do przerwy ekipa Nikolaja Jakobsena spokojnie prowadziła 20:11.
Drugą połowę Duńczycy weszli na jeszcze wyższy poziom. Od razu rzucili szybkie cztery bramki, a między słupkami przypomniał o sobie Emil Nielsen. Mecz był już praktycznie rozstrzygnięty, a Mathias Gidsel zaczął się bawić w najlepsze. Dania wyglądała potężnie na tle kopciuszka z Afryki, ale należy pochwalić Skandynawów za to, że nie chcieli przystopować, nie chcieli zdjąć nogi z gazu. Ostatecznie Duńczycy ograli Algierczyków bardzo wysoko, bo 47:22, a Emil Nielsen zaliczył 50 procent skuteczności w bramce który został też najlepszym zawodnikiem meczu.
Dania – Algieria 47:22 20:11)
Austriacy bez Nikoli Bilyka, ale z Sebastianem Frimmelem oraz Boris Zivkovic – to ta dwójka świetnie zaczęła w ekipie z Alp. Początek rywalizacji był dosyć wyrównany, a Austriacy długo nie mogli odskoczyć na różnicę większą niż dwie bramki, głównie dzięki postawie Mohammada Radheia. Po gwizdku oznaczającym koniec pierwszej części ekipa Alesa Pajovicia prowadziła nieznacznie, bo tylko 18:16.
W drugiej odsłonie Austriacy pokazali już siłę ognia. Erick Dambock i Tobias Wagner dodali od siebie swoje „trzy grosze”, a fanom ekipy z Austrii spadł kamień z serca. Bo cóż by się stało gdyby rewelacja poprzedniego Euro została zatrzymana już na najłatwiejszej przeszkodzie w grupie. Rezultat ostateczny to
Austria – Kuwejt 37:26 (18:16)
fot. Mateusz Kaleta
Tweet