2024-11-27 07:10:14
Dominik Gruchała
LM: konfrontacje polsko-duńskie, duże wyzwania niemieckich drużyn
Przed dziewiątą kolejką EHF Champions League sytuacja polskich klubów jest trudna. Przedstawiciele Superligi tym razem poszukają punktów w starciach z mocnymi rywalami ze Skandynawii. Do ciekawych spotkań dojdzie też w Paryżu i Magdeburgu.
Polskie ekipy solidarnie notują fatalne passy. Wisła i Industria po trzech porażkach z rzędu spróbują przełamać impas. Nie wiedzie się też niemieckim zespołom. Zarówno SC Magdeburg, jak i Füchse Berlin zawodzą swoich fanów, choć więcej powodów do optymizmu zdają się mieć ci drudzy. Jak na razie przesłanek do narzekań nie mają za to kibice klubów węgierskich oraz Barcelony.
GRUPA A
Orlen Wisła Płock – Fredericia Handbold Klub (czwartek, godz. 18:45)
Mistrzowie Polski zajmują ostatnie miejsce w grupie A. Fredericia plasuje się pozycję wyżej z jednym punktem więcej. Jeżeli Nafciarze realnie myślą o awansie do kolejnej rundy, zwycięski marsz muszą rozpocząć już od potyczki z Duńczykami.
Veszprém HC – HC Eurofarm Pelister (czwartek, godz. 18:45)
Przed Madziarami mecz z tych pozornie łatwych. Pozornie, bo Macedończycy od dwóch spotkań nie przegrali, więc będą chcieli pokazać się z dobrej strony na terenie przeciwnika. Mimo to faworyt czwartkowych zawodów jest tylko jeden.
Paris Saint-Germain Handball – Füchse Berlin (czwartek, godz. 20:45)
Paryżanie w pierwszej konfrontacji tych drużyn okazali się skuteczniejsi w hali rywala, jednak do rewanżu obydwie ekipy przystąpią w odmiennych nastrojach. Przed tygodniem PSG uległo Sportingowi, natomiast Füchse odegrało się na Dinamie, co stawia w lepszej pozycji wicemistrzów Niemiec.
Sporting CP – Dinamo Bukareszt (czwartek, godz. 20:45)
Lizbona wydaje się na fali wznoszącej po imponującej demolce zafundowanej PSG. W dodatku Portugalczycy mają coś do udowodnienia, gdyż w Bukareszcie musieli uznać wyższość miejscowych.
GRUPA B
Aalborg Handbold – Industria Kielce (środa, godz. 18:45)
Choć finalista poprzedniej edycji gra z różnym skutkiem, to nadal liczy się w walce o bezpośredni awans do ćwierćfinału. Te drzwi nie są także zamknięte przed kielczanami, ale ich dyspozycja w ostatnim czasie pozostawia wiele do życzenia. Zdobycie hali w Aalborgu jest wręcz pożądane.
Kolstad Handbold – OTP Bank-PICK Szeged (środa, godz. 18:45)
Norwegowie z kolejki na kolejkę radzą sobie coraz lepiej, chociaż tydzień temu przełknęli gorycz porażki w konfrontacji z Aalborgiem. Szansa na rehabilitację pojawia się w środę, jednak o wygraną nie będzie łatwo. Wicelider tabeli z Szeged pokusi się o trzecie zwycięstwo z rzędu właśnie kosztem Kolstad.
HC Zagrzeb – HBC Nantes (środa, godz. 20:45)
Własna hala to ogromny atut Zagrzebia. Przed własną publicznością Chorwaci zdobyli wszystkie punkty w tegorocznej kampanii. Goście z Nantes mają się czego obawiać, ale Francuzi nie jadą na Bałkany, żeby oddać rywalom dwa oczka bez walki.
SC Magdeburg – Barcelona (środa, godz. 20:45)
Fatalna dyspozycja Magdeburga stawia Barcelonę w roli faworyta. Czy Gladiatorzy sprawią niespodziankę? Przedostatnie miejsce w grupie B jest z pewnością wstydliwe dla mistrzów Niemiec. Wiktoria nad Barcą zostałaby przyjęta jako częściowe odkupienie win.
Fot. Patryk Ptak
Tweet