2024-11-26 22:20:37
Jan Feliszek
Honorowy punkcik Górnika na zakończenie zmagań w Lidze Europejskiej
W Dąbrowie Górniczej spotkały się dwa zespoły, które kończyły swoją przygodę z tegoroczną edycja Ligi Europejskiej. Górnicy walczyli o honorowe, pierwsze punkty, a goście chcieli zakończyć ten sezon w Europie z trzema zwycięskimi starciami.
Pierwsze minuty tego spotkania były bardzo wyrównane. Skromną przewagę uzyskali dopiero w 10. minucie goście, którzy prowadzili 5:3. Skromna przewaga Bjeringbro się utrzymywała, głównie za sprawą świetnie spisującego się w bramce Jonasa Jorgensena. W 18. minucie procent skutecznych interwencji Duńczyka wskazywał liczne 53. Górnicy jednak nie zamierzali składać broni i zaledwie kilka chwil później odrobili straty, tym samym doprowadzając do remisu (8:8). Końcówka pierwszej odsłony podobnie jak początek wyrównana, ale ciut lepiej w niej odnaleźli się goście, którzy schodzili na przerwę, prowadząc 12:11. Warto odnotować, że zabrzanie zmarnowali aż trzy rzuty karne.
W drugą odsłonę lepiej weszli przyjezdni, którzy szybko powiększyli przewagę do czterech trafień (15:11). Kolejne minuty jednak należały do Górników, którzy w ekspresowym tempie zniwelowali straty do jednej bramki (14:15), mogło być jeszcze lepiej, ale w bramce nadal dobrze spisywał się Jorgensen. Dłużny po drugiej stronie nie pozostawał Kacper Ligarzewski, który dał pozytywny impuls swojemu zespołowi do niwelowania strat. W 40. minucie gospodarzom udało się doprowadzić do długo wyczekiwanego remisu (16:16). Satysfakcja z doprowadzenia do równowagi nie trwała za długo, bo w lekko ponad dwie minuty przyjezdni znów uzyskali wyższą przewagę (16:19). Po tej serii rywali reagować postanowił Arkadiusz Miszka.
Reakcja jego podopiecznych była wzorowa, bo w 47. minucie ponownie widniał remisowy rezultat (20:20). Niespełna minutę później zabrzanie dorzucili kolejne trafienie i wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Na 10 minut przed końcem meczu, o czas poprosił szkoleniowiec gości. Końcówka meczu, podobnie jak jego większość była bardzo wyrównana i toczyła się w charakterze bramką za bramkę, na trzy minuty przed końcem, mieliśmy remis 25:25. Górnik miał piłkę na plus jeden w ostatniej minucie, ale ponownie przeszkodą nie do przejścia okazał się Jorgensen. Piłkę meczową mieli przyjezdni. Goście poszli w ślady Górnika i również nie wykorzystali swojej ostatniej szansy, a konkretnie zatrzymał ich Ligarzewski, więc ostatni meczu obu zespołów w tej edycji Ligi Europejskiej zakończył się remisem 25:25.
Górnik Zabrze - Bjernigbro Silkeborg 25:25 (11:12)
fot. Orlen Superliga/inf. prasowa
Tweet