2024-11-20 22:42:58
Dominik Gruchała
LM: kolejna przegrana Magdeburga, Sporting demoluje PSG
Faza grupowa EHF Champions League wkracza w decydującą fazę. Margines błędu dla niektórych zespołów skurczył się do minimum, stąd w kilku środowych spotkaniach nie zabrakło emocji.
W grupie A Pelister zamierzał ugrać dublet nad dołującą Fredericią, umacniając pozycję w strefie zapewniającej awans. Natomiast Sporting chciał zrewanżować się PSG i powrócić do walki o lokaty gwarantujące bezpośrednią promocję do ćwierćfinału.
W grupie B powtórka skandynawskich derbów: Aalborg podejmował Kolstad. Doping duńskiej publiczności miał pomóc w zdobyciu kompletu punktów. Z kolei Magdeburg konfrontował się z Zagrzebiem. W normalnych okolicznościach to mistrzowie Niemiec uchodziliby za faworytów, jednak Chorwaci w swojej hali potrafili wznieść się na najwyższy poziom.
GRUPA A
HC Eurofarm Pelister – Fredericia Handbold Klub 29:29 (13:16)
W pierwszych minutach więcej z gry mieli Duńczycy (2:4). Pomimo solidnej postawy goście czuli na plecach oddech rywali. Po kwadransie miejscowi nadal utrzymywali kontakt (7:8), ale kilkadziesiąt sekund później było już 7:10. Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili gracze ze Skandynawii (13:16).
Następną połowę od trafienia rozpoczęła Fredericia, na co Eurofarm odpowiedział dwoma bramkami z rzędu (15:17). Macedończycy z mozołem odrabiali straty, doprowadzając do remisu po 22 w 45. minucie. Finalnie konfrontacja zakończyła się podziałem punktów.
Sporting CP – Paris Saint-Germain Handball 39:28 (16:15)
Sporting zaczął z animuszem, ale paryżanie nie dali się zdominować. Szybkie tempo napędzało wynik, który w 13. minucie potwierdzał lepszą skuteczność Francuzów (6:9). Portugalczycy gonili i dopięli swego w 23. minucie (12:12), a w 25. objęli prowadzenie (14:13). Po pierwszej części jeden powód więcej do zadowolenia mieli zawodnicy z Lizbony (16:15).
Po zmianie stron Sporting odskoczył na trzy gole (19:16), ale PSG szybko złapało kontakt (19:18). Od tego momentu atak Paryża się zaciął, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze. W 40. minucie było już 25:18. Portugalczycy deklasowali mistrzów Francji. W 54. minucie ich przewaga wynosiła aż 11 trafień (37:26). Sporting rozgromił PSG 39:28. Kamil Syprzak nie zapisał się w protokole meczowym.
GRUPA B
Aalborg Handbold – Kolstad Handbold 30:28 (13:14)
Od początku goście nie ustępowali rywalom. W 9. minucie po znakomitym, niesygnalizowanym rzucie Søndena to ekipa Kolstad miała dwie bramki zapasu (4:6). Miejscowi zdołali wyrównać (7:7). Już po syrenie na pauzę do wolnego sprzed dziewiątego metra podszedł Sagosen. Jego rzutu nie zatrzymał ani mur, ani Niklas Landin, dzięki czemu Norwegowie byli na prowadzeniu plus jeden.
Druga odsłona zaczęła się od remisu po 14. Przyjezdni grali solidnie, odskakując na dwa trafienia (15:17). Allborg dopiero w 49. minucie przechylił wynik na swoją korzyść (24:23). W końcówce lepiej poradzili sobie Duńczycy, udanie rewanżując się Kolstad za przegraną w ostatniej kolejce.
HC Zagrzeb – SC Magdeburg 22:18 (11:7)
Strzelecką niemoc jako pierwsi w 3. minucie przełamali gospodarze. Zagrzeb dobrze bronił, co przełożyło się na rezultat 3:0. W 10. minucie było już 6:1. Do przerwy Gladiatorzy nie mieli argumentów, dzięki którym mogliby postawić się przeciwnikom (11:7). Niespodzianka wisiała w powietrzu.
Po wznowieniu Chorwaci ponownie ruszyli do ataku (13:7). Mistrzowie Niemiec odrabiali straty, niwelując je do dwóch goli (13:11). W 41. minucie Patryk Walczak za trzecie wykluczenie został ukarany czerwoną kartką. Wcześniej Polak nie wpisał się na listę strzelców. Mimo osłabienia jego zespół wciąż kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie, ostatecznie wygrywając 22:18.
Fot. Patryk Ptak
Tweet