2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-10-27 14:11:07
Jan Feliszek

Pewne zwycięstwo Industrii we Wrocławiu

Na 27 dzień października zostało zaplanowane spotkanie dwóch najbardziej utytułowanych klubów w historii Polskiej piłki ręcznej. Do Wrocławia przyjechała Industria Kielce. Atmosfera w wypełnionej po brzegi Hali Orbita, była naprawdę gorąca. Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania bardzo osłabione. Po jednej i drugiej stronie w kadrze meczowej zaledwie po 14. zawodników.

Od początku spotkanie zdominowane przez wicemistrzów Polski. Po upływie pięciu minut kielczanie prowadzili 4:1. Zaledwie kilka chwil później przyjezdni musieli grać w podwójnym osłabieniu, bo w ciągu 15 sekund kary obejrzeli Theo Monar i Benoit Kounkoud. Nie wiele wynikło z przewagi, bo okres tej gry zakończył się bezbramkowym remisem, a na tablicy wyników widniał rezultat 5:2 na korzyść Industrii. Fantastycznie w te zawody wszedł Miłosz Wałach, który odbijał większość rzutów miejscowego zespołu.

Niemoc strzelecką obu drużyn w 15. minucie przełamał Kamil Ramiączek. Przez kolejne trzy minuty odpowiedzieli Arkadiusz Moryto i dwa razy Arciom Karalek. To na 12. Minut przed zakończenie pierwszej połowy dawało rezultat 3:8. Wtedy o czas poprosił trener gospodarzy Bartłomiej Koprowski. W 21. minucie miła chwila dla debiutującego w barwach Śląska Adriana Burtana, który zdobył swoje pierwsze trafienie w Orlen Superlidze. Warto dodać, że zawodnik został użyczony z zespołu Acana Moto Jelcz Oława. Śląsk starał się niwelować straty, ale maksymalnie udało się zmniejszyć różnicę do czterech bramek (6:10). Od tej pory wyższy bieg wrzucili przyjezdni i do przerwy rzucali już tylko oni. Do szatni drużyny schodziły przy rezultacie 6:14.

Początek drugiej odsłony to kontynuacja serii bramkowej gości. Przerwał ją dopiero w 33. minucie Konrad Cegłowski z rzutu karnego zdobywając bramkę na 7:16. Z każdą kolejną akcją tego meczu różnica między zespołami była coraz bardziej widoczna. W 40. minucie Industria prowadziła 21:10. W 46. Minucie drugą przerwę wykorzystał Bartłomiej Koprowski, bo jego podopieczni tracili już do rywali 14 trafień (11:25). Czas za dużo nie zmienił. Na dziewięć minut przed zakończeniem tego starcia goście wyraźnie prowadzili (14:29). Do końca zmagań obraz się nie zmienił, a kielczanie odnieśli zasłużone zwycięstwo 35:18.

Śląsk Wrocław – Industria Kielce 18:35 (6:14)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa