2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2024-10-21 22:17:26
Jan Feliszek

Pewne zwycięstwo Zagłębia w derbach

Na dziewiątą kolejkę przypadało pierwsze od ośmiu lat starcie pomiędzy Zagłębiem a Śląskiem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mówi się, że derby rządzą się własnymi prawami, więc wszyscy liczyli na świetne widowisko w hali RCS w Lubinie.

Fantastycznie w to spotkanie weszli gospodarze niesieni gromkim dopingiem lubińskiej publiczności. W szóstej minucie Zagłębie prowadziło 6:1. Pięć z sześciu trafień to dzieła byłych zawodników Śląska Wrocław (trzy Paweł Dudkowski, dwie Arkadiusz Michalak). Następne minuty należały jednak do wrocławian, którzy w zaledwie kilka chwil złapali kontakt z rywalem (6:7). W 13. minucie był już remis 8:8.

Kolejne akcje, nawet mimo gry w osłabieniu należały do miejscowych, którzy ponownie wyszli na prowadzenie (11:8). W 18. minucie reagować postanowił Bartłomiej Koprowski, bo jego zespół przegrywał już 9:13. Reakcja zespołu nie była idealna, bo pięć minut później miedziowi nadal prowadzili różnicą czterech bramek (15:11). Licznik bramkowy Śląska się zatrzymał, a gospodarze dorzucili kolejne dwa trafienia (17:11). Przełamanie dla przyjezdnych przyszło, dopiero gdy zawodnicy Jarosława Hipnera grali w podwójnym osłabieniu. Tę przewagę goście wygrali 2:0, ale wynik do przerwy i tak był zdecydowanie na korzyść lubinian (19:13).

Drugą połowę wrocławianie zaczęli wyśmienicie i zmniejszyli straty do trzech trafień (17:20). Mimo dobrego startu zawodnicy Śląska nie potrafili przełamać bariery trzech bramek różnicy i wynik był ciągle bezpieczny dla Zagłębia. Bez względu na wszystko gospodarze kontrolowali przebieg meczowych wydarzeń i nie chcieli dać rywalom zniwelować strat do zera. W 48. minucie ponownie reagować postanowil trener Koprowski, bo różnica ponownie była kolosalna (25:32).

Po rozmowie dwie bramki z rzędu zdobyli wrocławianie i również o czas postanowił poprosić trener Hipner. Zaplanowana akcja przerwała serię Śląska, ale przyjezdni nie odpuszczali. W końcówce dało się zauważyc, kto jest beniaminkiem w tym sezonie Orlen Superligi i bramka Pawła Krupy na 35:28 właściwie przesądziła losy tego spotkania. Ostatecznie Miedziowi zwyciężyli w derbach 37:31.

Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 37:31 (19:13)