2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-10-19 21:24:36
Dominik Gruchała

Melsungen lepsze od Füchse w meczu na szczycie Bundesligi

Starcie wicelidera z liderem uchodziło za najważniejsze spotkanie 7. kolejki Daikin HBL. Szczypiorniści obydwu ekip nie zawiedli i stworzyli widowisko godne prestiżu całych rozgrywek.

Zarówno gospodarze sobotniej potyczki – MT Melsungen – jak i goście z Berlina, mogli pochwalić się bilansem 5-1. Drużyna Adama Morawskiego wcześniej poległa tylko w konfrontacji z Rhein-Neckar Löwen, natomiast stołeczni okazali się gorsi od TSV Hannover-Burgdorf. Wyrównany poziom jednych i drugich podkreślał również fakt, że Füchse liderowało w tabeli dzięki korzystniejszemu stosunkowi bramek, który był lepszy od Melsungen zaledwie o jedno trafienie. 

Wicemistrzowie Niemiec rozpoczęli od 0:2. Taka przewaga utrzymywała się do 7. minuty, kiedy to przyjezdni po fenomenalnym rzucie Anderssona zwiększyli dystans (3:6). Gospodarze uszczelnili obronę. Wkrótce doprowadzili do remisu (9:9), a w 20. minucie po raz pierwszy sobotniego wieczoru przechylili szalę na swoją korzyść (12:11). 

Szczęście Melsungen przyniósł Adam Morawski, który zmienił między słupkami słabo dysponowanego Nebosję Simicia. Polak od razu po wejściu na boisko zaliczył skuteczną interwencję. W szeregach Lisów dawała też o sobie znać nieobecność super strzelca Mathiasa Gidsela – Duńczyka zabrakło z powodu infekcji żołądkowo-jelitowej. Miejscowi wyszli na plus cztery (15:11). Do przerwy Berlin nieco odrobił stratę (16:13). 

Podczas pauzy usunięto z parkietu wszystkie naklejki reklamowe. W trakcie gry było z nimi sporo problemów – banery podwijały się, stwarzając ryzyko kontuzji dla zawodników. Po odpoczynku do ataku ruszyli gospodarze (17:13). Dość szybko Melsungen odskoczyło na sześć trafień (19:13). Miejscowi nie dali sobie wydrzeć prowadzenia, choć Füchse w 53. minucie zbliżyło się na 30:28. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 33:31, co pozwoliło drużynie Polaka awansować na fotel lidera Bundesligi.  

Adam Morawski przebywał na boisku przez 23 minuty, notując skuteczność na poziomie 25% (3/12). 

MT Melsungen – Füchse Berlin 33:31 (16:13)

Foto: Alibek Kaeser/media.mt-melsungen.de