2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-10-17 22:16:08
Jan Feliszek

Pierwsze zwycięstwo Wisły w Lidze Mistrzów, doskonała gra w defensywie

Do Płocka przyjechał mistrz Macedonii, który do tej pory w rozgrywkach Ligi Mistrzów zdobył jedno oczko, remisując przed tygodniem z rewelacją tej edycji Sportingiem Lizbona. Płocczanie szukali pierwszych punktów, by wydostać się z przedostatniego miejsca w grupie A. Było to pierwsze starcie w historii między tymi zespołami.

Po chaotycznym początku rzucanie w drugiej minucie rozpoczął Tomas Piroch. Wisła szybko przechodziła z obrony do ataku i dwie minuty później prowadziła już 4:1. Dominacja Nafciarzy z minuty na minutę rosła i przy stanie 7:2 w 12. minucie o czas poprosił trener gości. Nawet jak udało się wypracować pozycję rzutową przyjezdnym, to w bramce fantastycznie spisywał się Mirko Alilovic.

Obraz gry w pierwszej połowie był bardzo jednostronny, a zależało to od bardzo dobrze funkcjonującej defensywy gospodarzy. W pewnym momencie w grę miejscowych wkradło się pewne rozluźnienie i reagować musiał Xavi Sabate, bo różnica wynosiła już tylko trzy trafienia (11:8). Eurofarm do przerwy skorzystał z zadyszki mistrzów Polski i zmniejszył straty do zaledwie dwóch trafień (11:13).

Początek drugiej odsłony to dwa natychmiastowe ciosy w wykonaniu Nafciarzy i ponowne zbudowanie czterobramkowej przewagi (15:11). Podobnie jak przed przerwą, początek należał do Wisły, która ciągle utrzymywała bezpieczną przewagę nad rywalem. W 43. minucie różnica na korzyść podopiecznych trenera Sabate wynosiła już sześć trafień (20:14), wtedy znów reagowali goście, prosząc o czas.

Nie wiele do powiedzenia mieli zawodnicy z Macedonii Północnej, a gospodarze wcale nie mieli dosyć i z każdą akcją chcieli dobijać rywala. Kolejne interwencje dokładał będący w fantastycznej dyspozycji Alilovic. W 57. minucie wiślacy prowadzili 24:17. Ostatecznie wygrali 26:18, tracąc w drugiej połowie zaledwie siedem trafień i odnieśli zasłużone pierwsze zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów.

Orlen Wisła Płock - Eurofarm Pelister 26:18 (13:11)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa