2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-10-15 22:15:09
Jan Feliszek

Solidny Ligarzewski to za mało, porażka Górnika w Danii

Górnicy na drugie starcie w Lidze Europejskiej udali się do Danii. Podopieczni Tomasza Strząbały nie uchodzili za faworyta, ale chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

Bardzo dobrze w to spotkanie weszła zabrzańska defensywa wraz z Kacprem Ligarzewskim na czele. Po drugiej stronie boiska imponująco radził sobie Taras Minotskyi, który zdobył trzy pierwsze trafienia dla swojego zespołu w tym meczu, a po upływie pięciu minut Górnik prowadził 3:1. Chwilę później goście prowadzili już 5:1, ale posypała się ich gra w ataku, a gospodarze ruszyli do licznych kontrataków, które skutecznie wykorzystywali. To spowodowało, że w zaledwie siedem minut gospodarze wyszli na prowadzenie 7:5, zdobywając sześć bramek z rzędu.

W 17. minucie Tomasz Sztrząbała poprosił o kolejny czas, bo jego podopieczni tracili za dużo bramek po kontratakach rywali. Reakcja zawodników z Zabrza była perfekcyjna, bo szybko zdobyli trzy bramki i doprowadzili do remisu (9:9). Waleczna postawa gości spowodowała, że mimo licznych strat i niepowodzeń wynikowo cały czas byli blisko rywala. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 15:13 na korzyść gospodarzy.

Początek drugiej połowy to już wyraźna przewaga Duńczyków, którzy w 36. minucie prowadzili 20:14. Wtedy też reagować po raz drugi postanowił trener Strząbała. Obraz gry się nie zmieniał, a od 45. minuty Górnicy musieli sobie radzić bez Dmytro Ilczenki, który obejrzał czerwoną kartkę za atak na twarz rywala. Momentami gospodarze byli bezlitośni i popisywali się ekwilibrystycznymi zakończeniami akcji. Na dziesięć minut przed końcową syreną różnica pomiędzy zespołami wynosiła siedem trafień (29:22).

W drugiej odsłonie Górnicy ponownie często narażali się na kontrataki, ale w kilku sytuacjach skórę zabrzanom ratował Ligarzewski. Mimo dobrej postawy bramkarza gości, to nie wystarczyło do zwycięstwa na ciężkim terenie. Podopieczni trenera Strząbały jeszcze w końcówce zniwelowali część strat i ostatecznie miejscowi wygrali 30:26.

Bjerringbro-Silkeborg - Górnik Zabrze 30:26 (15:13)

 

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa