
2024-10-12 17:46:00
Dominik Gruchała
Flensburg przegrywa z Magdeburgiem w szlagierze ligi niemieckiej
W najciekawszym spotkaniu 6. kolejki Bundesligi wicelider zmierzył się z obrońcą tytułu. Nowa nazwa miejscowego obiektu GP JOULE Arena nie okazała się szczęśliwa dla Wikingów, którzy przegrali 27:29.
Przed sobotnią konfrontacją Flensburg zapowiadał walkę o powrót na fotel lidera. Z pierwszej lokaty w czwartek zepchnął ich zespół Melsungen, który pewnie zwyciężył w Stuttgarcie. Gospodarze stali przed trudnym zadaniem – Magdeburg powoli odnajduje swój rytm, co jest zasługą powrotu do składu większości kontuzjowanych graczy. Jednak podopieczni Nicoleja Krickau nie bez przypadku znajdowali się w czubie tabeli. Co innego Gladiatorzy, którzy plasowali się dopiero na dziewiątej pozycji.
Gromki doping już od początku niósł miejscowych. Wkrótce ulubieńcy publiczności prowadzili 4:2, ale Magdeburg nie tylko szybko odrobił straty (5:5), ale i wyszedł na plus dwa (6:8). Flensburg ruszył w pogoń, jednak to goście radzili sobie coraz lepiej. Tuż przed przerwą Magnusson rzucił siedemnastą bramkę dla swojej ekipy. Wikingowie mieli na koncie cztery trafienia mniej (13:17).
Flensburgowi bardzo zależało, żeby odwrócić stan rywalizacji. Rewelacyjna postawa między słupkami Benjamina Buricia pomogła miejscowym złapać kontakt w 43. minucie (20:21). Niespełna przed upływem kwadransa od wznowienia tablica wyników wskazywała równowagę po 22. Po długim fragmencie gry na remis Magdeburg w końcu przełamał przeciwnika (24:26), a w 56. minucie zbudował trzybramkowy zapas (24:27). Gospodarze takiej różnicy już nie zdołali odrobić i ostatecznie przegrali 27:29.
SG Flensburg-Handewitt – SC Magdeburg 27:29 (13:17)
Fot.: Patryk Ptak