2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-10-08 21:31:56
Wojciech Staniec

Szalona końcówka meczu w Puławach

Zawodnicy Azotów Puławy pokonali we własnej hali Energę MKS Kalisz.

Arcyofensywnie weszły w mecz obie ekipy. W 10. minucie Energa MKS wyszła na dwubramkowe prowadzenie (6:8). Później jednak w ciągu kilkudziesięciu sekund cztery bramki rzucili zawodnicy Azotów i o czas musiał poprosić trener gości Rafał Kuptel. Jednak jego podopieczni nadal nie mogli się przełamać i gospodarze w sumie rzucili sześć bramek pod rząd i odskoczyli na cztery trafienia.

Puławianie grali dobrze i utrzymywali przewagę. Nawet jak Energa MKS nieco odrobiła straty, to po chwili znów odskakiwali. Podopieczni trenera Patryka Kuchczyńskiego przed przerwą jeszcze podkręcili tempo i odjechali na pięć bramek.

Gospodarze jeszcze lepiej weszli w drugą połowę i szybko odjechali na siedem trafień. Później jednak puławianie zanotowali przestój w ataku i kwadrans przed końcem ich przewaga stopniała do trzech bramek. O czas musiał poprosić trener Kuchczyński. To była dobra decyzja, bo w końcu Azotom udało się przełamać passę blisko dziewięciu minut bez bramki. Jednak i kaliszanie się rozpędzali, i na osiem minut przed końcem w końcu zbliżyli się do Azotów na jedno trafienie.

Kaliszanie gonili, gonili i w końcu dogonili. W 55. minucie Łukasz Kucharzyk zamienił kontrę na bramkę i było 29:29. Chwilę później na prowadzenie wyprowadził ich Joel Ribeiro. Końcówka jednak była lepsza w wykonaniu Azotów, które mogły liczyć na wsparcie Wojciecha Boruckiego. Ostatecznie po szalonej końcówce z wygranej cieszyli się puławianie. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania został zdobywca dwunastu bramek, Łukasz Gogola.

Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 35:33 (19:14)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa