Wybrzeże pokonuje Chrobrego po karnych

Ciekawy mecz na rozpoczęcie 6. serii Orlen Superligi rozegrały PGE Wybrzeże Gdańsk i KGHM Chrobry Głogów. W regulaminowym czasie gry długo na nieznacznym prowadzeniu byli gdańszczanie, ale w ostatniej akcji gości do karnych doprowadził Wojciech Matuszak. Strata prowadzenia okazała się jednak zaledwie wypadkiem przy pracy, kosztującym Wybrzeże jeden punkt. W serii siódemek gdańszczanie okazali się lepsi po dwóch znakomitych interwencjach Mateusza Zembrzyckiego.

W pierwszych minutach meczu oba zespoły miały trudności z pokonaniem bramkarza rywali. Pierwszą bramkę zdobył prawy rozgrywający Chrobrego, Wojciech Matuszak, ale na kolejne trafienie musieliśmy czekać aż do 5. minuty, kiedy wynik podwyższył Filip Wrona. Przewaga gości nie utrzymała się jednak długo. Wybrzeże wyrównało za sprawą trafień Macieja Papiny i Mikołaja Czaplińskiego. Ciągle jednak nie był to mecz ofensywy, ponieważ w 20. minucie po trafieniu Bartosza Skiby tablica pokazywała wynik 6:7.

Ostatnie minuty pierwszej połowy przyniosły jednak zmianę tempa gry. Najpierw serią bramek popisał się Chrobry dokładając trafienia Skiby i Dadeja. Szybką odpowiedź gościom zaserwował Ionut Stanescu, a ostatnie dwie minuty pierwszej połowy to popis Wybrzeża. Gdańszczanie za sprawą wspólnej pracy bloku defensywnego i bramkarza zatrzymali atak gości, a następnie zdobyli trzy szybkie bramki (Będzikowski, Góralski, Niedzielenko) wypracowując skromna zaliczkę przed przerwą.

Drugą część meczu otworzyła bramka Pawła Paterka, ale nie oznaczało to szybkiego odrobienia strat przez zespół trener Vitalija Nata. W kolejnych akcjach do głogowskiej bramki trafili Będzikowski, Stanescu i Domagała podwyższając prowadzenie gospodarzy. Chrobry w ostatnich sezonach przyzwyczaił nas do bardzo ambitnej postawy na parkiecie i nie inaczej było tym razem. Kolejne minuty prowadzenia rywali nie zrażały głogowian, którzy w końcu na około dziesięć minut przed końcem meczu doprowadzili do wyrównania.

Końcówka to wyrównana gra bramka za bramkę, w której bliżej końcowego triumfu byli gospodarze. Na minutę przed końcem Wybrzeże wyszło na jednobramkowe prowadzenie po trafieniu Michała Pereta, następnie Chrobry długo rozgrywał ostatnią akcję. Gdańszczanie zatrzymali gości w ataku pozycyjnym, po zasygnalizowaniu przez sędziów gry pasywnej zablokowali próbę z rzutu wolnego, ale do odbitej przez blok piłki jako pierwszy dopadł Matuszak i rzutem rozpaczy dał gościom rzuty karne.

Skuteczniejsi z siódmego metra okazali się zawodnicy Wybrzeża. Kluczowa okazała się druga seria, kiedy decydujący rzut karny wykonywany przez Kacpra Grabowskiego obronił Mateusz Zembrzycki. Dwie kolejki później bramkarz gdańszczan dołożył kolejną interwencję pieczętując zwycięstwo swojego zespołu.

PGE Wybrzeże Gdańsk - KGHM Chrobry Głogów 29:29 (13:11)

MVP: Wiktor Tomczak (PGE Wybrzeże Gdańsk)

Wybrzeże: Zembrzycki (33%), Poźniak - Stanescu 7, Będzikowski 6, Czapliński 3, Niedzielenko 3, Tomczak 3, Papina 2, Peret 2, Domagała 1, Góralski 1, Stępień 1, Papaj, Zmavc.

Chrobry: Dereviankin (28%) - Paterek 10, Mosiołek 4, Matuszak 4, Skiba 3, Wrona 3, Grabowski 2, Orpik 1, Kosznik 1, Dadej 1, Zieniewicz, Jamioł, Styrcz.

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa