
2024-09-30 22:39:29
Jan Feliszek
Ogromne emocje w Ostrowie, derby dla Energi MKS-u
Na zakończenie piątej serii czekały nas derby Wielkopolski. Spotkania Ostrowi z zespołem MKS-u Kalisz nie raz dostarczały sporej dawki emocji. Tak też było w poniedziałkowy wieczór.
Wyrównany początek meczu to coś, czego zdecydowanie mogliśmy się spodziewać. Po dziesięciu minutach gospodarze prowadzili różnicą dwóch trafień (3:1). Kaliszanie jednak nie pozostawali dłużni i natychmiastowo doprowadzili do remisu (3:3).
Odrobienie strat napędziło podopiecznych Rafała Kuptela, bo w 20. minucie to Ostrowia prosiła o czas przy prowadzeniu gości 9:7. Reakcja miejscowych po czasie była bardzo solidna, bo kilka chwil później o time-out prosił trener przyjezdnych, dlatego że jego zespół pozwolił przeciwnikowi wyrównać (11:11).
Końcówka pierwszej połowy to skuteczniejsza gra kaliszan. Znów zbudowali dwubramkową przewagę, którą skutecznie pielęgnowali, a to umożliwiło im schodzenie na przerwę z prowadzeniem 16:14.
Drugą odsłonę rozpoczęliśmy od gry bramka za bramkę. Ostrowianie starali się gonić rywala, ale goście skutecznie odpowiadali. Przełamać kaliszan udało się dopiero w 39. minucie. Właśnie wtedy Ostrowia doprowadziła do remisu po 20, a kilkadziesiąt sekund później za sprawą Przemysława Urbaniaka wyszła na prowadzenie (21:20).
W 42. Minucie przy remisie 22:22 o drugi czas poprosił trener Kuptel, bo jego zespół stanął przed szansą na wyjście na prowadzenie. Jednak zawodnikom Enrgi MKS-u Kalisz ta sztuka się nie udała. Co więcej, kolejne dwa trafienia należały do gospodarzy i to oni objęli dwubramkowe prowadzenie (24:22).
W 48. minucie z gradacji kar czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Kus, ale czym by były derby bez czerwieni. Po tej akcji skutecznie siódemkę na bramkę zamienił Kamil Adamski i jego zespół prowadził 26:24. Niedługo się cieszyli z tego prowadzenia, bo dwie minuty później był już kolejny tego wieczora remis (27:27).
Sporo walki oglądali kibice zgromadzeni na hali w Ostrowie, co skutkowało licznymi wkluczeniami z obu stron. Mimo wielu kar, obraz gry się nie zmieniał i spotkanie nadal było bardzo wyrównane. W 57. minucie był remis 30:30. Po rzucie karnym skutecznie egzekwowanym przez Bartosza Kowalczyka goście ponownie wrócili na prowadzenie (30:31), a na dodatek w następnej akcji skutecznie interweniował Jan Hrdlicka.
Kolejne trafienie dołożył Matija Starcevic i o czas prosił Kim Rasmussen, bo jego podopieczni tracili do kaliszan dwie bramki (30:32). Rekcja ostrowian była dobra, bo na 13. sekund przed końcem piłkę meczową mieli goście przy remisie 32:32. Nie wykorzystali ostatniej akcji i czekały nas rzuty karne.
W pierwszych trzech seriach obie strony były skuteczne. W czwartej skuteczny był Urbaniak, a czerwoną kartkę za rzut w głowę Mikołaja Krekory, obejrzał Jakub Moryń. Jednak w piątej serii losy się odwróciły i skuteczni byli goście, a nieskuteczni gospodarze, co powodowało, że graliśmy dalej. Kolejne trzy próby z obu stron, były skuteczne. W czwartej Dawid Molski skutecznie egzekwował siódemkę, a pomylił się Przemysław Urbaniak i to kaliszanie wywieźli z Ostrowa dwa punkty.
Rebud KPR Ostrowia – Energa MKS Kalisz 32:32 7:8 k. (14:16)
fot. Orlen Superliga/inf. prasowa
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Paweł Paterek | 188 |
2 | Kamil Adamski | 179 |
3 | Mikołaj Czapliński | 179 |
4 | Łukasz Gogola | 173 |
5 | Mateusz Wojdan | 172 |
6 | Piotr Rutkowski | 166 |
7 | Jakub Będzikowski | 141 |
8 | Mateusz Chabior | 140 |
9 | Kacper Adamski | 138 |
10 | Kacper Adamski | 138 |
11 | Daniel Reznicky | 137 |
12 | Joel Ribeiro | 131 |
13 | Arciom Karalek | 129 |
14 | Dawid Krysiak | 129 |
15 | Filip Fąfara | 126 |
16 | Piotr Jędraszczyk | 124 |
17 | Giorgi Dikhaminjia | 121 |
18 | Lukas Morkovsky | 114 |
19 | Dmytro Artemenko | 111 |
20 | Hubert Kornecki | 111 |
21 | Krzysztof Żyszkiewicz | 111 |
22 | Paweł Kowalski | 111 |
23 | Kelian Janikowski | 109 |
24 | Matija Starcević | 108 |
25 | Michał Słupski | 106 |