2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2024-09-21 16:27:33
Wojciech Staniec

Industria Kielce rzuciła Azotom Puławy aż czterdzieści dziewięć bramek

Wysokie domowe zwycięstwo Industrii. Kielczanie pokonali we własnej hali Azoty Puławy.

Na samym początku przyjezdnym z Puław udało się nawet odskoczyć na dwie bramki, ale kielczanie szybko odpowiedzieli czterema trafieniami z rzędu. Od tego momentu ich przewaga cały czas rosła. Dobrze wyglądała gra w obronie, dzięki czemu możliwe były liczne kontry. Dopiero drugie spotkanie w tym sezonie rozgrywał w bramce Miłosz Wałach, który wraca do gry po urazie. Kielecki golkiper także zanotował sporo obron. Po pierwszej połowie Industria była lepsza o dziewięć trafień.

Chyba najbardziej emocjonujący moment tego meczu miał miejsc w trzydziestej piątej minucie, gdy doszło do przepychanki między Artsiomem Karaliokiem a Kacprem Adamskim. Po chwili „do akcji” weszli pozostali zawodnicy obu ekip, jednak po chwili sytuację udało się opanować. Obaj zawodnicy dostali karę dwóch minut, a jako, że Karaliok miał już „dwójkę”, to w sumie na łąwce kar musiał spędzić cztery minuty.

Początkowo, drugiej połowie przewaga Industrii nie była już tak znacząca. Kielczanie mogli kontrolować boiskowe wydarzenia, dzięki przewadze, którą wypracowali przed przerwą. W bramce dobrą zmianę dał Bekir Cordalija, który zastąpił Wałacha. Znów sporo szans dostał młody rozgrywający – Jakub Osuch. Pod koniec spotkania Industria jeszcze podkręciła tempo, kielczanie rzucali bramki jak na zawołanie i wszyscy zastanawiali się, czy uda się dobić do „pięćdziesiątki”.

Gola nr 49 na dwadzieścia sekund przed końcem rzucił Dylan Nahi, a Azoty już nie oddały piłki.

W sumie w meczu padły osiemdziesiąt cztery bramki.

Industria Kielce – Azoty Puławy 49:35 (27:18)