2024-09-11 07:42:56
Dominik Gruchała
Wraca Liga Mistrzów!
Wrzesień to intensywny miesiąc dla fanów szczypiorniaka, ale prawdziwi koneserzy ze szczególnym utęsknieniem wyczekują tej jedynej – Ligi Mistrzów. Tegoroczne rozgrywki już od początku zapowiadają się niezwykle ciekawie, także z punktu widzenia polskiego kibica.
Nieco ponad trzy miesiące minęły od ostatniego meczu EHF Champions League. Wtedy to w finałowej potyczce Barcelona okazała się lepsza od Aalborga. Czy w kampanii 2024/2025 Katalończycy również okażą się bezkonkurencyjni? A może ktoś inny zrzuci z tronu Dumę Katalonii? Jak zaprezentują się polskie kluby i – zgodnie z nadziejami naszych kibiców – czy będą w stanie walczyć jak równy z równym z europejskimi potentatami? Na niektóre odpowiedzi z powyższych pytań przyjdzie nam poczekać aż do zakończenia turnieju Final Four, natomiast inne ujrzą światło dzienne znacznie wcześniej.
Inauguracja będzie doskonałą okazją do przyjrzenia się wszystkim uczestnikom najnowszej edycji Ligi Mistrzów. Dziś i jutro dowiemy się, kto trafił z formą na początek sezonu, a kto ma jeszcze sporo do poprawy.
GRUPA A
Paris Saint-Germain Handball – HC Eurofarm Pelister (środa, godz. 20:45)
Paryżanie po dotkliwej porażce w Superpucharze Francji próbują odbudować zaufanie kibiców. Spotkanie z teoretycznie słabszymi Macedończykami będzie ku temu świetną sposobnością.
Sporting CP – Orlen Wisła Płock (środa, godz. 20:45)
Wisła podbudowana ostatnim zwycięstwem z Industrią jedzie na trudny teren do Lizbony. Mecz ze Sportingiem będzie dobrym przetarciem przed potyczkami ze znacznie silniejszymi rywalami. Wygrana jest jak najbardziej w zasięgu Nafciarzy.
Dinamo Bukareszt – Fredericia Håndbold Klub (czwartek, godz. 18:45)
Rumuni po rocznej przerwie wracają do Ligi Mistrzów, natomiast zespół z Danii debiutuje w tych rozgrywkach. Faworytem wydaje się Dinamo, ale Skandynawowie z pewnością będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Füchse Berlin – Veszprém HC (czwartek, godz. 20:45)
Wicemistrzowie Niemiec już w pierwszym meczu w Champions League zmierzą się z zespołem, który co roku jest wymieniany w gronie pretendentów do zgarnięcia tytułu – węgierskim Veszprém. Lisy z Berlina będą musiały wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by w starciu z Madziarami wywalczyć komplet punktów.
GRUPA B
Aalborg Håndbold – HBC Nantes (środa, godz. 18:45)
Ubiegłoroczni finaliści na własnym terenie podejmą nieobliczalny zespół z zachodniej Francji. Duńczycy już bez Mikkela Hansena, ale nadal z piekielnie mocną kadrą, spróbują poprawić wyczyn z sezonu 2023/2024. Pierwsza przeszkoda – wicemistrz Francji i w ostatnim czasie zmora PSG.
Kolstad Håndbold – Barcelona (środa, godz. 18:45)
Norwegowie liczą na przebudzenie swojej największej gwiazdy. Sander Sagosen nie może odnaleźć formy, ale jeśli się przełamywać, to tylko na najlepszych. Barca jednak wcale nie zamierza ułatwiać tego zadania. W końcu miano obrońcy tytułu do czegoś zobowiązuje.
OTP Bank-PICK Szeged – SC Magdeburg (czwartek, godz. 18:45)
Kolejne starcie węgiersko-niemieckie w pierwszej kolejce rozgrywek. Osłabionych kontuzjami gości z Magdeburga czeka naprawdę trudne wyzwanie, bo gospodarze w tym sezonie zamierzają walczyć o najwyższe cele.
Industria Kielce – HC Zagrzeb (czwartek, godz. 20:45)
Zwycięstwo z solidnym przeciwnikiem z pewnością podniosłoby morale w kieleckich szeregach po niedawnej porażce w finale Superpucharu z Orlen Wisłą Płock. Hala Legionów będzie dodatkowym atutem w potyczce z Chorwatami.
Fot. Patryk Ptak