2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2024-09-08 11:45:11
Wojciech Staniec

Lijewski: W kluczowych momentach zabrakło na zimnej głowy

Porażką Industrii Kielce zakończył się mecz o Superpuchar Polski z Orlen Wisłą Płock.

Kielczanie w drugiej połowy odrobili straty, mogli się pokusić, nawet o odwrócenie losów meczu, ale zabrakło im skuteczności. - W najważniejszym momencie drugiej połowy zabrakło zimnej głowy przy wykonywaniu rzutów na bramkę Mirko Alilovicia. Drużyna z Płocka była skuteczna i było nam trudno ich dogonić - przyznał drugi trener kieleckiego zespołu, Krzysztof Lijewski. - Ten mecz był bardzo wyrównany, jeżeli chodzi o początek spotkania, to raz oni byli z przodu, raz my. My graliśmy falami, takimi fazami, najpierw przestój trzy-cztero minutowy, później znów dziesięć minut fajnie, następnie znów trzy-cztery minuty niepotrzebnego hamulca i to nas wybijało z rytmu. Wydaje mi sie, że musimy popracować nad naszą koncentracją i stabilizacją - ocenił.

W Industrii największą bolączką było wykończenie akcji, bo sama defensywa nie grała źle. - Nie możemy sie przyczepić, ani do bramkarzy, ani formacji obronnej. Bo zarówno defensywa, jak i bramkarze dobrze się spisywali. Zabrakło wykończenia sytuacji, do których doprowadzaliśmy. Jeżeli grasz z bardzo dobrą drużyną, jaką jest drużyna z Płocka i tego nie wykorzystujesz, to nie masz prawa wygrać - nie ukrywa Lijewski.

Orlen Wisła kontynuuje passę zwycięstw i nowy sezon zaczyna od trofeum, czy to może mieć wpływ na kolejne miesiące rywalizacji obu ekip? - To już jest mówiąc brzydko odhaczone, Superpuchar jest częścią i spadkową tego co było w tamtym sezonie. Teraz rozpoczynamy nowy sezon, nowy rozdział, obecnie najważniejsze jest przygotować się do meczu Ligi Mistrzów, a na reważ z zespołem z Płocka jeszcze przyjdzie czas, bo w tym sezonie będziemy mieli okazję spotkać się jeszce nie raz i nie dwa - mówi Lijewski.

W poprzednich latach to Orlen Wisła była zespołem, który gonił Industrię. Teraz te role się odwróciły. - Na pewno tak jest, drużyna z Płocka jest mistrzem Polski, zdobywcą Pucharu i Superpucharu Polski. To oni są tą ekpią, która musi patrzeć za siebie, oglądać się za plecy. My teraz mamy przeciwnika przed sobą i mamy cel, aby ich dopaść - zapowiada Lijewski.

Sam mecz o Superpuchar choć był twardy, to rozegrany według reguł fair. - Nie było żadnych czerwonych kartek, podytkowanych bezpośrednio, czy z gradacji. Mecz twardy, jak to w wykonaniu obu tych drużyn, ale jakiejś brutalności nie było - podsumował drugi trener Industrii.