Biało-Czerwoni po emocjonującym widowisku przegrywają z Rumunami na EURO U20

Polscy młodzieżowcy w kolejnym meczu europejskiego czempionatu zmierzyli się z rówieśnikami z Rumunii. Po dobrej pierwszej i fatalnej drugiej połowie polegli 30:32.

Rumuni, podobnie jak Polacy, już po rundzie wstępnej przestali liczyć się w walce o czołowe lokaty na EURO U20. Czwartkowe spotkanie zapowiadało się jako rywalizacja drużyn o podobnym potencjale, co potwierdzał bilans dotychczasowych meczów (obydwie ekipy zanotowały po cztery porażki i jednym zwycięstwie). W poprzedniej kolejce Rumunia przegrała z Macedonią Północną (26:31), a Biało-Czerwoni skompromitowali się na tle Francuzów (27:41).  

Po dwóch szybko straconych bramkach podopieczni Rafała Bernackiego odpowiedzieli czterema trafieniami z rzędu (4:2). Wykluczenie w 8. minucie dla Jakuba Wielguckiego nieco wyhamowało tempo meczu. Po skompletowaniu składu Polacy nadal dobrze prezentowali się zarówno w ataku, jak i obronie, dzięki czemu po upływie kwadransa wygrywali 8:3. Zaporą nie do przejścia dla rywali okazał się Paweł Krawczyk, który imponował skutecznymi interwencjami. Do przerwy nasi nie dali się zaskoczyć, budując dość bezpieczną przewagę (15:9).

Niestety komfort wyniku zaburzył koncentrację. W 33. minucie Rumuni zmniejszyli dystans do trzech goli (15:12). Kulminacją fatalnej postawy Biało-Czerwonych była 51. minuta, kiedy to po zaliczce z pierwszej części nie został nawet ślad (24:24). Zastój w naszych szeregach trwał w najlepsze, co skrzętnie wykorzystywali przeciwnicy. W 53. minucie przegrywaliśmy już 24:27. I chociaż w końcówce Polacy rzucili się do odrabiania strat, to niestety nie wystarczyło na odwrócenie losów rywalizacji. 

Rumuni zwyciężyli 30:32, obnażając nie tylko braki w przygotowaniu taktycznym, ale przede wszystkim uwypuklając ogromne problemy mentalne, z jakimi od początku turnieju boryka się nasza kadra. 

Polska – Rumunia 30:32 (15:9) 

Foto: ehftv.com