2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2024-09-04
18:00:00

30:30
3:4


Zobacz więcej
2024-09-04
20:30:00

35:14



Zobacz więcej
2024-09-04
20:00:00

22:26



Zobacz więcej
2024-09-04
18:00:00

42:33



Zobacz więcej
2024-09-04
18:00:00

32:31



Zobacz więcej
2024-09-05
20:30:00

34:34
8:7


Zobacz więcej
2024-09-14
16:00:00

37:31



Zobacz więcej
2024-09-14
18:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-14
18:00:00

28:27



Zobacz więcej
2024-09-14
18:00:00

37:33



Zobacz więcej
2024-09-15
12:30:00

28:36



Zobacz więcej
2024-09-15
16:00:00

27:34



Zobacz więcej
2024-09-16
20:30:00

36:32



Zobacz więcej
2024-09-21
16:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-21
16:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-21
18:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-21
15:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-21
16:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-22
16:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-23
20:30:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2024-09-04

30:30
3:4


Zobacz więcej
2024-09-04

32:31



Zobacz więcej
2024-09-05

34:34
8:7


Zobacz więcej
2024-09-14

37:33



Zobacz więcej
2024-09-15

28:36



Zobacz więcej
2024-09-21

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-21

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-23

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-05-16 21:12:05
Dominik Gruchała

Sensacja w Kilonii. THW przegrywa w meczu zaległej kolejki Bundesligi

Rozgrywki najlepszej ligi świata powoli dobiegają końca. Bieżący sezon z pewnością jest sporym rozczarowaniem dla kibiców z Kilonii i Mannheim. Panujący mistrz nie zachował nawet matematycznych szans na obronę tytułu, natomiast Lwy ugrzęzły w przeciętności. W zaległej, 30. kolejce rozgrywek obydwa zespoły zmierzyły się w Wunderino Arenie.

Przed spotkaniem THW Kiel zajmowało 4. miejsce w tabeli, natomiast RN Löwen – 11. Zapewne jedni i drudzy chcieliby jak najszybciej zapomnieć o tegorocznej rywalizacji w Bundeslidze. Nadzieją na uratowanie sezonu są europejskie puchary. Zebry awansowały do Final Four Ligi Mistrzów, a Lwy zameldowały się w najlepszej czwórce Ligi Europejskiej. Zwycięstwo w prestiżowym, ale z racji kiepskiej formy jego uczestników nieco wyblakłym szlagierze, było szansą dla graczy obydwu ekip na częściową rehabilitację w oczach swoich fanów.

Czwartkowe zawody lepiej rozpoczęli goście, choć publiczność gospodarzy robiła wszystko, by zdekoncentrować przyjezdnych. Wzmożony doping przyniósł oczekiwany skutek. Miejscowi szybko zniwelowali dwubramkowy dystans, w 5. minucie doprowadzając do remisu (2:2). Po kwadransie rezultat nieznacznie wskazywał na THW (5:4), co w dużej mierze było zasługą bramkarza Lwów Mikaela Appelgrena. Szwed znakomicie spisywał się między słupkami, ratując swój zespół przed większą stratą. Wysoką dyspozycję utrzymał także do przerwy. Po pierwszych trzydziestu minutach wynik premiował Rhein-Neckar Löwen (10:12). W Wunderino Arenie zapachniało niespodzianką.

Początek drugiej połowy stał pod znakiem szybkiego ataku i twardej obrony Zebr, ale przeciwnicy bardzo dobrze dopasowali się do narzuconych warunków. Wciąż utrzymywali bezpieczną przewagę, a w 37. minucie nawet podwoili zaliczkę (13:17). Gospodarze ruszyli w pogoń. Dwukrotnie niwelowali dystans do jednego gola, ale nie potrafili wyrównać stanu rywalizacji. Tymczasem w bramce gości znów dał o sobie znać Appelgren, a doskonałą passę rzutową zanotował lewy rozgrywający przyjezdnych Philipp Ahouansou. Zawodnicy Lwów odzyskali czterobramkowe prowadzenie, a pod koniec 50. minuty praktycznie przesądzili losy meczu (19:25). Ostatecznie THW Kiel sensacyjnie przegrało z Rhein-Neckar Löwen 26:30.

THW Kiel – Rhein-Neckar Löwen 26:30 (10:12)