Sławomir Szmal zapowiedział start na stanowisko prezesa ZPRP

To już pewne. Sławomir Szmal wystartuje jesienią w wyborach na urząd prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

- Nadszedł ten dzień, gdy chcę powiedzieć, że będę startował na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Przez ostatnie lata przygotowywałem się do tego - powiedział Sławomir Szmal.

- Jako młody chłopak oglądałem mecze jeszcze na czarno-białym ekranie w telewizji, wtedy moim marzeniem było założyć bluzę z orzełkiem na piersi. To udało się zrealizować, moja kariera trwała do czterdziestego roku życia. Podczas tej przygody z piłką ręczną grałem w Polsce, ale za granicą. Przez ten czas rozwijałem się sportowo, ale też przyglądałem się jak funkcjonują kluby, jak wygląda organizacja meczów, promocja, jak wygląda kontakt z mediami i kibica. I to co najważniejsze - promocja piłki ręcznej wśró dzieci, bo to fundament. Ja wiem, że nie jestem w stanie tego osiągnąć sam. Dziękuję chłopakom, że w tym dniu jesteście ze mną. Wspólnie osiągaliśmy sukcesy w polskiej reprezentacji. Zdaje sobie sprawę jak ważny jest zgrany i przygotowany zespół - powiedział.

Szmal ma pomysł na rozwój piłki ręcznej. - Narzuciłem sobie cztery podstawowe punkty, które chcę zrealizować. Pierwszy to szeroka promocja piłki ręcznej, głównie wśród dzieci i młodzieży, ale musimy też dotrzeć do środowisk, które nie słyszały o piłce ręcznej. Musimy pozbyć się czarnych miejsc na mapie, gdzie nie ma piłki ręcznej. Zdaje sobie sprawę, że żeby to wykonać musimy też popularyzować piłkę ręczną plażową. Jako przyszły prezes chciałbym zadeklarować, że zrobię wszystko, aby ta dyscyplina znalazła się na Igrzyskach Olimpijskich. Kolejnym etapem jest to, abyśmy stworzyli mocną drużynę, która idzie w jednym kierunku w europejskiej i światowej piłce ręcznej. Abyśmy mogli tam stawiać swój głos, żebyśmy byli twórcami, a nie tylko wykonawcami. Musi nas być więcej w mediach, internecie. Meczów musi być więcej w telewizji - wyjaśnił.

- Kolejnym punktem jest współpraca z klubami i województwami, bo to tam tworzy się piłka ręczna. My jako ZPRP pozyskujemy środki z ministerstwa, środki komercyje. Ważne, aby je przekazywać na dół, tam gdzie działają kluby, które też przyciągają młodzież. Ważne, żebyśmy mieli wspólne projekty. Nie można ucieć od szkolenia, piłka ręczna powinna wrócić do szkół. Piłka ręczna musi wrócic do programu nauczania WF. Kolejnym etapem są szkolenia nauczycieli, żeby oni poznali podstawy piłki ręcznej, żeby umieli prowadzić lekcje w ten sposób, żeby dziedziaki przeżywały takie emocje, jak my w ich wieku. Musimy korzystać z kontaktów, które zdobyliśmy, bo wielu naszych kolegów pracuje w swoich federacjach. Zależy mi na tym, aby osoby, które skończa osiemnaście lat i nie kontynuują kariery namawiać do zostania sędziami, a starszych arbitrów do coachingu. Musimy też stworzyć szkolenia dla klubów, jak pozyskiwać środki z ministerstwa, innych źródeł, ale też szkolić je marketingowo - dodał. - Te punkty są ważne, ale do tego potrzebny jest szmal. Może śmiesznie to zabrzmi, ale potrzebne są pieniądze. Ważną rzeczą jest to, aby stworzyć zespół, które będzie pozyskiwał te środki, ale też je mądrze wydawał - zapewnił.

- Piłka ręczna to cała moje życie, dużo mi dała, teraz chcę jej to oddać - nie krył Szmal.

- W sporcie jest takie powiedzenie, że trzeba przewietrzyć szatnię. Tutaj szatnią jest Związek Piłki Ręcznej. Ja wierzę w Sławka, przyszedł czas na zmiany. Wierzę, że za kilka lat spotkamy się tutaj i powiemy sobie, że udało nam się zrealizować to co sobie założyliśmy - powiedział z kolei Grzegorz Tkaczyk.

Tkaczyk, tak jak i inni byli wybitni reprezentanci Polski na czele z Karolem Bieleckim, Arturem Siódmiakiem i Damianem Wlekakiem poparli start Szmala w wyborach na prezesa ZPRP.