2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2024-03-27 20:17:44
Jan Feliszek

Koncertowa gra Industrii w Danii. Kielczanie jedną nogą w ćwierćfinale

W pierwszym meczu play-offs Ligi Mistrzów kielczanie udali się na wyjazd do Danii, gdzie ich rywalem był zespół GOG. Mimo problemów kadrowych to mistrzowie Polski uchodzili za faworyta. Przebieg spotkania to potwierdził, a Polski zespół zanotował ważne i pewne zwycięstwo na ciężkim terenie.

Na początku byliśmy świadkami bardzo wyrównanego spotkania, po pięciu minutach gry mieliśmy remis 2:2. Zaledwie siedem minut później, po czterech bramkach z rzędu przyjezdni prowadzili już 7:3. Bardzo dobrze w te zawody weszła kielecka defensywa na czele z Andreasem Wolfem. Po tych wydarzeniach o czas poprosił trener gospodarzy. Chwilę później o to samo poprosił trener Dujszebajew, ale tylko po to, żeby przeprowadzić zmiany kadrowe, bo jego podopieczni grali prawdziwy koncert i po kwadransie prowadzili 9:3. W 21. Minucie Dylan Nahi skończył kontrę i dał swojemu zespołowi siedmiobramkowe prowadzenie (5:12), a kilkadziesiąt sekund później otrzymał dwuminutową karę i przez ponad minutę Industria musiała sobie radzić w podwójnym osłabieniu.

Gospodarze w trakcie przewagi zdołali zniwelować stratę do pięciu bramek (8:13). Jednak gdy defensywa kielczan była już w komplecie, to w niespełna półtorej minuty żółto-biało-niebiescy zdobyli trzy bramki z rzędu i prowadzili 16:8. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 10:18, a Andreas Wolf miał ponad 50% skutecznych interwencji.

Po pięciu minutach drugiej połowy na tablicy dalej utrzymywała się ośmiobramkowa różnica na korzyść przyjezdnych (13:21). Od tej pory przez kolejne kilkanaście minut gra toczyła się w charakterze bramka za bramkę. Jako pierwsi przełamali to kielczanie, rzucając dwie bramki z rzędu w 49. minucie i powiększając prowadzenie do dziewięciu trafień (18:27).

Tym samym kilka chwil później odpowiedzieli gospodarze, stopniowo niwelując i tak już wysokie straty (20:27). W 54. Minucie Andreasa Wolfa zmienił Miłosz Wałach, a Niemiec zakończył spotkanie z ponad 40% skutecznością interwencji. W końcówce nie wiele się zmieniło, Polski zespół niezmiennie kontrolował wydarzenia boiskowe i pewnie zwyciężył 25:33.

Rewanż odbędzie się za tydzień w Kielcach. Zwycięzca rywalizacji awansuje do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z SC Magdeburg.

GOG – Industria Kielce 25:33 (10:18)

Kto był najlepszym zawodnikiem Industrii Kielce w tym spotkaniu?








Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj