
2024-02-22 22:53:46
Dominik Gruchała
Niegościnni gospodarze. Pretendenci do tytułu zgodnie zwyciężają w domowych potyczkach
Faworyci czwartkowych spotkań 12. kolejki EHF Champions League nie zawiedli. Zwycięstwa odniosły drużyny z Kiel, Veszprem i Barcelony, czyli ekip typowanych do udziału w kończącym zmagania turnieju Final4.
GRUPA A
THW Kiel – HC Eurofarm Pelister 29:23 (19:10)
Kilończycy mierzyli się z outsiderem Grupy A. Kibice Zebr już przed pierwszym gwizdkiem sędziów dopisywali kolejne 2 punkty do dorobku swoich ulubieńców, a mieli ku temu dobry powód: Macedończycy przegrali wszystkie 11 spotkań w tej edycji rozgrywek. Ponadto gospodarze chcieli wrócić na czele stawki, gdyż dzień wcześniej z pozycji lidera tabeli zepchnął ich Aalborg.
Nie upłynęło nawet dziesięć minut od rozpoczęcia rywalizacji, a mistrzowie Niemiec już zbudowali pięciobramkowe prowadzenie (6:1). Do przerwy przewaga miejscowych jeszcze wzrosła (19:10). W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Kilończycy zwyciężyli 29:23. Dla gości jedną bramkę zdobył Mateusz Piechowski. Dodatkowo Polak zaliczył dwuminutową karę.
Paris Saint-Germain Handball – Industria Kielce 35:26 (15:14)
GRUPA B
Telekom Veszprém HC – GOG 34:31 (19:13)
Mecz na Węgrzech budził spore emocje. Madziarze zamierzali zmniejszyć dystans punktowy do dwóch pierwszych miejsc w Grupie B. Natomiast GOG cały czas walczył o jak najwyższą lokatę, która pozwoliłaby trafić na teoretycznie słabszego rywala w następnej fazie.
Od początku aktywniejsi byli szczypiorniści Veszprém. Szybko odskoczyli na 3 trafienia, ale ambitni Duńczycy niemal dogonili wynik w 19. minucie (12:11). Od tego momentu wicemistrzowie Węgier zacieśnili szeregi obronne, dokładając skuteczność w ataku. Na przerwę obydwie ekipy schodziły przy rezultacie 19:13 dla gospodarzy. W drugiej odsłonie przyjezdni próbowali złapać kontakt, ale przewaga miejscowych była zbyt duża, by realnie myśleć choćby o remisie. Telekom zwyciężył GOG 34:31.
Barça – FC Porto 40:33 (20:15)
W Palau Blaugrana spotkał się lider z przedostatnią drużyną tabeli. Niekwestionowanym faworytem byli Katalończycy, ale team z Portugalii nie wystraszył się bardziej utytułowanego przeciwnika. Dopiero po kwadransie gracze Barcy wypracowali dwubramkowy zapas (12:10). Po pierwszej półgodzinie gry zwiększyli dystans (20:15). Ostatecznie mistrzowie Hiszpanii ograli Portowców 40:33.
TweetLp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Mario Sostarić | 91 |
2 | Kamil Syprzak | 84 |
3 | Mathias Gidsel | 77 |
4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
5 | Martim Costa | 72 |
6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
7 | Aymeric Minne | 69 |
8 | Nedim Remili | 68 |
9 | Francisco Costa | 64 |
10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
11 | Valero Rivera Folch | 59 |
12 | Elohim Prandi | 57 |
13 | Ludovic Fabregas | 54 |
14 | Luka Lovre Klarica | 53 |
15 | Melvyn Richardson | 53 |
16 | Magnus Soendenaa | 52 |
17 | Sergei Kosorotov | 52 |
18 | Thomas Arnoldsen | 52 |
19 | Luis Frade | 51 |
20 | Miha Zarabec | 51 |
21 | Omar Yahia | 51 |
22 | Jack Thurin | 50 |
23 | Reinier Taboada Dranquet | 50 |
24 | Aleix Gomez Abello | 49 |
25 | Filip Glavaš | 49 |