Industria Kielce z pewną i bezproblemową wygraną w Kaliszu

Industria Kielce od samego początku nie pozostawiła złudzeń rywalom z Kalisza i nie dała pomyśleć Enerdze MKS, że nadejdą jakiekolwiek chwile słabości u Mistrzów Polski. Podopieczni Rafała Kuptela mieli ogromne problemy z przebiciem się przez kielecką defensywę. Świadczyć o tym może fakt, że do 20. minuty spotkania kaliszanie zdobyli tylko trzy bramki, a ich autorami byli Krzysztof Komarzewski, Matija Starcevic oraz Gracjan Wróbel. Niemoc przełamał Jan Antolak, lecz już w tym momencie mieliśmy rezultat 4:14. Kielecką bramkę zamurował Miłosz Wałach, który obronił połowę rzutów kaliszan z pierwszej połowy. Do przerwy – 8:20.

Po przerwie, tempo gry nieco zwolniło. Do czołówki strzelców dołączyli Alex Dujshebaev oraz Artsem Karalek. Po stronie gospodarzy, najlepszym rzucającym był Gracjan Wróbel. W 50. minucie czerwoną kartkę otrzymał Tomasz Gębala. Były reprezentant Polski uderzył w powietrzu udającego się do rzutu Tomasa Nejdla, który potrzebował pomocy medycznej. Sędziowie nie mieli innego wyboru i ukarali rozgrywającego dyskwalifikacją.

Lepszą postawą w drugiej połowie popisali się zawodnicy Energi MKS Kalisz. Drugą część spotkania przegrali różnicą zaledwie pięciu bramek (13:18). Wynik spotkania zamknął Haukur Thrastarson rzutem z linii siódmego metra. Industria Kielce pewnie i bezproblemowo pokonała Energę MKS Kalisz 21:38.

Zawodnikiem spotkania został Miłosz Wałach, który zakończył spotkanie na poziomie 41% skutecznych obron.

Energa MKS Kalisz – Industria Kielce 21:38 (8:20)

fot.: Orlen Superliga / informacja prasowa

Komunia święta Kielce - czytaj więcej