2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2023-10-01 16:29:38
Wojciech Staniec

Jednostronny mecz na szczycie. Industria Kielce nie dała żadnych Azotom Puławy

Jednostronny mecz w Kielcach. Industria nie dała żadnych szans Azotom i wygrała aż 39:23.

Spotkanie to zapowiadało się bardzo ciekawie, bo do Kielc przyjechały Azoty. Grały więc ze sobą pierwsza i czwarta drużyna w tabeli. W obu drużynach były liczne braki w składzie. Gospodarze musieli sobie radzić bez Andreasa Wolffa, Hassana Kaddaha, Alexa Dujshebaeva, Igora Karacicia, Arkadiusza Moryty, Dylana Nahiego i Tomasza Gębali. Z kolei przyjezdni musieli sobie radzić bez Michała Jureckiego, Deividasa Virbauskasa oraz Wojciecha Boruckiego.

Po pierwszych akacjach zawodnicy Azotów mogli mieć nadzieję na osiągniecie w Kielcach w miarę przyzwoitego wyniki. W 3. minucie wygrywali oni 3:2 i zaczęły się ich problemy. Najpierw 120 sekund później na prowadzenie mistrzów Polski wyprowadził Artsiom Karaliok. Ogółem Azoty straciły sześć bramek z rzędu i o czas poprosił trener Sergiej Bebeszko. Po wznowieniu gry złą serię przełamał Kelian Janikowski. Boisko z rozcięciem na twarzy musiał opuścić Paweł Paczkowski, który później po kilkunastu minutach wrócił do gry, ale miał na sobie widoczny opatrunek

Przewaga Industrii cały czas rosła i w 22. minucie z drugiej przerwy musiał skorzystać trener Bebeszko, jego drużyna przegrywała wtedy już 9:18, jednak zamiast pogoni było plus 10 dla gospodarzy (19:9). Dobrze bronił Miłosz Wałach, który miał przed przerwą ponad 40 procent udanych parad. Po pierwszej połowie Industria wygrywała 22:12.

Od początku drugiej odsłony spotkania przewaga mistrzów Polski była znacząca. W 39. minucie po golu Szymona Wiadernego było 26:13. W kieleckiej bramce pojawił się Nikodem Błażejewski, który grał równie dobrze co Wałach. Mistrzowie Polski już d o samego końca trzymali wysoką przewagę i zasłużenie wygrali.

Industria Kielce – Azoty Puławy 39:23 (22:12)

Industria: Wałach, Błażejewski – Olejniczak 5, Wiaderny 3, Kounkoud 4, Sićko 5, Tournat 8, Moryto 3, D. Dujshebaev 1, Thrastarson 5, Surgiel, Stenmalm 1, Paczkowski 1, Karaliok 3

Azoty: Tsinatsadze, Zembrzycki – Urbanek, Zivković 4, Adamski 2, Przybylski 5, Zarzycki 1, Marciniak 1, Antolak, Jaworski, Burzak 5, Ostruszko 1, Janikowski 1, Fedeńczak, Jarosiewicz 2, Konieczny