2025-02-20
20:45:00

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
20:45:00

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

33:32
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

32:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

33:30
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

26:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

31:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06

0:0
0:0


Zobacz więcej



2023-06-17 09:50:03
Wojciech Staniec

Arkadiusz Moryto: Oddałbym wszystkie bramki z awans do finału

W sobotę w półfinale Ligi Mistrzów Barlinek Industria Kielce zagra z PSG.

To będzie trzeci turniej Final4 dla Arkadiusza Moryty. - Za każdym razem było inaczej. Pierwszy raz był wielkim przeżyciem. Jako młody chłopak musiałem odnaleźć się wśród tylu gwiazd. Przed rokiem ekscytacja była mniejsza. W głowie miałem tylko zadanie do wykonania. Teraz też jest jeszcze więcej spokoju. Myślimy o tym pierwszym meczu. Każdy chce zagrać w finale - przyznaje Moryto.

Kończący się sezon był trudny dla kieleckiego zespołu. - Były problemy finansowe, wyszliśmy z tego. Graliśmy jednak bardzo dobrze. Wielu myślało, że  Veszprem pewnie nas przejdzie w ćwierćfinale, ale to my jesteśmy w Final4. Podobnie z mistrzostwem, kiedy odrobiliśmy te dwie bramki. Teraz pojawiły się trzy kontuzje. Na dodatek dodam, że jak nigdy zostawiłem szczoteczkę w hotelu w Warszawie. Kilka rzeczy musiały mi dokupić osoby z klubu, które jechały później. Scenariusz jest dramatyczny, ale mamy nadzieję na dobre zakończenie - mówi.

Arkadiusz Moryto ma szansę na koronę króla strzelców Ligi Mistrzów, ale w Kolonii musi błysnąć skutecznością. -  Oddam wszystkie swoje bramki, aby nasz zespół mógł zejść w niedzieli z pucharem i złotymi medalami - nie ma jednak wątpliwości.