2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2022-11-23 19:21:35
Wojciech Staniec

Andreas Wolff stracił wiarę w siebie. Byłem naprawdę zdruzgotany

Obecnie Andreas Wolff jest wiodącą postacią Łomży Industrii Kielce. Jednak kilkanaście miesięcy temu był w dołku.

Niemiecki bramkarz udzieł oficjalnej stronie kieleckiego klubu wywiadu. Opowiedział w nim m.in. o tym co się z nim stało w sezonie 2020/2021, który zakończył się porażką z 1/8 finału Ligi Mistrzów z HBC Nantes. Wolff wtedy obronił wtedy tylko 5 z 31 rzutów w jego stronę.

- Sezon 2020/2021 rozpocząłem naprawdę dobrze, ale zaraziłem się w listopadzie 2020 roku i spędziłem sześć tygodni na kwarantannie. Cały ten czas siedziałem chory, zamknięty sam ze sobą. Moimi jedynymi aktywnościami był trening w domowej siłowni i gra na komputerze. To nie jest najlepsze przygotowanie dla sportowca. Bycie bramkarzem to w dużej mierze kwestia mentalności, ale trzeba być równie dobrze przygotowany fizycznie. Zwłaszcza w przypadku mojego stylu gry - opowiada. Dodatkowo mocno podłamały go mistrzostwa świata. - Wielu niemieckich kolegów nie wystąpiło w turnieju z powodu Covid-19, ale ja byłem optymistycznie nastawiony i zdecydowałem się zagrać. Reprezentacja Niemiec pojechała na turniej w młodym i niedoświadczonym składzie, ja także daleko byłem od idealnej formy. W efekcie zagrałem bardzo słaby turniej - nie ukrywa.

Po mistrzostwach nie było lepiej. - Wróciłem do Kielc, ale wciąż grałem poniżej oczekiwań. Straciłem wiarę w siebie, mój styl gry i moje wyczucie. Z dnia na dzień czułem się coraz gorzej fizycznie i mentalnie. To było jak kula śnieżna, w której kłębiło się coraz więcej negatywnych myśli. Jedno rozczarowanie prowadziło do drugiego, a ono do następnego. Odwrócenie tego schematu wymagało wiele czasu i wiele wysiłku - przyznaje.

Później przyszedł mecz z HBC Nantes. - Czułem wtedy, że zawiodłem zespół, kibiców i samego siebie. Byłem naprawdę zdruzgotany. Byliśmy faworytami tego meczu, mieliśmy duże ambicje na udział w EHF Final4 - powiedział.

Teraz jednak Wolff wrócił na odpowiednie tory i gra bardzo dobrze. Pomimo tego, że kielecki klub straci sponsora tytularnego - Łomżę, to Wolff z nadzieją patrzy na przyszłość. - Mam pełne zaufanie do Bertusa Servaasa i pozostałych osób w Klubie. Pracą zawodników jest skupienie się na grze i dokładnie w ten sposób postępuje teraz cały zespół - zapewnia. Bramkarz ma kontrakt z kieleckim klubem do 2028 roku i nie wyklucza, że tu zakończy karierę. Właśnie kupił w Kielcach mieszkanie.

źródło: kielcehandball.pl