Piotrkowianin wyrywa trzy punkty MMTS-owi w końcówce spotkania

MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski wygrywa po nerwowym meczu z MMTS-em Kwidzyn 22:21

Ostatnie niedzielne spotkanie było bardzo ważne dla układu sił w dole tabeli. Oba zespoły z dorobkiem 6 punktów, zajmowały 13. i 12. pozycję w PGNiG Superlidze. W poprzedniej kolejce Piotrkowianin był bliski urwania punktów w Kaliszu, natomiast MMTS przegrał bardzo wysoko u siebie z Orlen Wisłą Płock. Ostatnim razem kiedy zespoły grały przeciwko sobie, MMTS był wyraźnie lepszy od klubu z Piotrkowa Trybunalskiego, który był w świetniej formie i był rewelacją poprzednich rozgrywek. Ten sezon jest zgoła inny, obie ekipy nie prezentują takiego poziomu, zwłaszcza kwidzynianie rozczarowują.

Przyjezdni otworzyli wynik spotkania po rzucie Kacpra Majewskiego. Po 10. minutach było 3:2, wszystkie bramki dla Piotrkowianina zdobył Piotr Swat. W pierwszej części gry goście prezentowali się trochę lepiej niż miejscowi, mimo to nie potrafili tego przełożyć na wynik. Tuż przed przerwą Piotrkowianin mógł wyjść na prowadzenie ale rzutu karnego nie wykorzystał Marcin Matyjasik. Zawodnicy schodzili do szatni przy wyniku 11:11.

Drugą odsłonę spotkania lepiej zaczęli gospodarze, po golu swojego bramkarza Kacpra Ligarzewskiego prowadzili trzema bramkami. Całą druga połowa była bardzo wyrównana a ostanie 10 minut były naprawdę bardzo emocjonujące. W 49. minucie gracze z Piotrkowa Tryb. wyszli na prowadzenia po trafieniu Matyjasika, 6 min później wyrównał Nikodem Kutyła. Dwie minuty później kwidzynianie już prowadzili po rzucie Orzechowskiego. W końcówce spotkania po faulu na Jędraszczyku, trzecią dwuminutową karę otrzymał Ryszard Landzwojczak. Na linii siedmiu metrów stanął Swat i zdobył bramkę, rzutem po poprzeczkę. Bartłomiej Jaszka zaryzykował wycofując bramkarza, gracze z Piotrkowa Tryb. to wykorzystali i wyszli na prowadzenie. Najpierw ze środka boiska po stracie bramki trafił Doniecki, w kolejnej akcji goście zgubili piłkę i z połowy boiska rzucił Jędraszczyk. W 59. minucie był rzut karny dla przyjezdnych ale w bramkę nie trafił Jakub Szyszko. W ostatnich kilku sekundach meczu MKS nie stracił piłki i wygrał 22:21.

- Bardzo cieszą 3 punkty zdobyte we własnej hali. Po raz kolejny straciliśmy mało bramek, nasza gra w obronie jest bardzo dobra, natomiast mamy problemy w grze w ofensywie. Rozgrywamy zbyt indywidualnie, sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej, gdy piłka przejdzie dwa, trzy razy po obwodzie. Musimy mocniej popracować nad tym elementem. Kluczowymi momentami w dzisiejszym meczu były sytuacje w których nie potrafiliśmy odskoczyć na więcej niż jedną bramkę, mimo to nie pękliśmy jako zespół i udało się wygrać – po meczu powiedział Piotr Swat, zawodnik Piotrkowianina.

MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb. - MMTS Kwidzyn 22:21 (11:11)

fot. Mateusz Kaleta