2022-10-23 19:58:19
Eryk Jaśkowiak
Grupa Azoty Unia zwycięska. Opolanie przegrywają, mimo prowadzenia do przerwy
Po dwóch porażkach z rzędu, Grupa Azoty Unia Tarnów może znów dopisać trzy oczka do swojego dorobku punktowego.
Arcyciekawie zapowiadało się spotkanie dwóch sąsiadujących drużyn w tabeli męskiej Superligi – Gwardii Opole oraz Grupy Azoty Unii Tarnów. Po siedmiu rozegranych kolejkach, obie ekipy uzbierały po dziewięć punktów, przy czym wyższą pozycję w tabeli zajmowali goście z Tarnowa (8. miejsce).
Wynik spotkania otworzył już w pierwszej akcji Taras Minotskyi (Grupa Azoty Unia Tarnów), po czym szybko odpowiedzieli gospodarze po trafieniu Pawła Stempina. Kolejne fragmenty pierwszej połowy toczyły się w sposób wyrównany, z lekkim wskazaniem na drużynę z Tarnowa. Jedna i druga drużyna nie odstępowała rywala na przewagę jednej bądź dwóch bramek. Opolanie pod koniec pierwszej połowy wielokrotnie doprowadzali wynik do stanu remisowego, aby na koniec pierwszej połowy spotkania zejść do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Mimo złego wyniku po pierwszych trzydziestu minutach, świetną skutecznością w ekipie tarnowian odznaczał się wspomniany wcześniej Taras Minotskyi, który zdobył 6 bramek.
Po piętnastu minutach przerwy, dwa trafienia z rzędu zaliczyli goście, którzy ponownie wyszli na minimalne prowadzenie. W 37. minucie meczu tablica wyników wskazywała wynik 17:20 dla Unii Tarnów, dzięki obronie Patryka Małeckiego i następnie bramce Japończyka – Shuichi Yoshidy. Minutę później z boiskiem pożegnał się Mateusz Jankowski (Gwardia Opole), który otrzymał trzecią karę wykluczenia, a w konsekwencji – czerwoną kartkę. Nieskuteczność Gwardii Opole spowodowała, że zaczęli oni tracić pięć bramek do drużyny z małopolski. Jednak późniejszy przestój gości pozwolił zredukować tę stratę i na cztery minuty przed końcem meczu mieliśmy wynik 27:28 dla gości. Ostatnie słowo należało do podopiecznych Tomasza Strząbały. Wykorzystali straty gospodarzy i ustalili wynik meczu na swoją korzyść.
Tarnowianie wygrali zasłużenie to spotkanie 27:32. Zawodnikiem tego meczu został zawodnik gości – Taras Minotskyi, który zdobył 12 bramek (71% skuteczności rzutowej). Najlepiej w ekipie Gwardii Opole pokazał się Marek Monczka, notując 9 trafień.
Gwardia Opole – Grupa Azoty Unia Tarnów 27:32 (16:15)
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | KGHM Chrobry Głogów | 9 | 22 |
2 | Gwardia Opole | 6 | 12 |
3 | Industria Kielce | 4 | 12 |
4 | PGE Wybrzeże Gdańsk | 5 | 9 |
5 | Azoty-Puławy | 5 | 7 |
6 | Orlen Wisła Płock | 2 | 6 |
7 | REBUD KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. | 5 | 6 |
8 | Energa MMTS Kwidzyn | 3 | 5 |
9 | Energa MKS Kalisz | 3 | 4 |
10 | MKS Zagłębie Lubin | 4 | 4 |
11 | Piotrkowianin Piotrków Trybunalski | 5 | 4 |
12 | WKS Śląsk Wrocław | 3 | 2 |
13 | Górnik Zabrze | 3 | 0 |
14 | Zepter KPR Legionowo | 5 | 0 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Paweł Paterek | 34 |
2 | Piotr Rutkowski | 24 |
3 | Łukasz Gogola | 23 |
4 | Mateusz Wojdan | 20 |
5 | Jędrzej Zieniewicz | 18 |
6 | Kamil Adamski | 18 |
7 | Dzmitry Smolikau | 15 |
8 | Wojciech Matuszak | 15 |
9 | Piotr Jędraszczyk | 14 |
10 | Arciom Karalek | 13 |
11 | Daniel Reznicky | 13 |
12 | Giorgi Dikhaminjia | 13 |
13 | Kacper Grabowski | 13 |
14 | Kelian Janikowski | 13 |
15 | Paweł Kowalski | 13 |
16 | Marcin Szopa | 12 |
17 | Wojciech Styrcz | 12 |
18 | Andrzej Widomski | 11 |
19 | Cezary Surgiel | 11 |
20 | Daniel Jendryca | 11 |
21 | Filip Fąfara | 11 |
22 | Kacper Adamski | 11 |
23 | Kamil Mosiołek | 11 |
24 | Ksawery Gajek | 11 |
25 | Patryk Grzesik | 10 |
Najnowsze artykuły:
Mistrz Polski lepszy od beniaminka Orlen Superligi
Dziesięć bramek Adamskiego, świetny Tsintsadze. Azoty wygrywają w Kwidzynie
Derby dla KGHM Chrobrego Głogów
Cenna wygrana Piotrkowianina z Zepter KPR Legionowo
Tomasz Strząbała nie jest już trenerem Górnika Zabrze
Dziś urodziny mają:
Adam Dominiak (21)
Alban Kastrati (35)
Andreas Merz (39)
Antonio Juric (27)
Arturs Klavins (26)
Benjamin Gallego (36)
Brecht Vanbrabant (35)
Damian Migueles (41)
Daniel Jarosz (20)
David Kayser (35)
Dawid Wasilewicz (29)
Egil Holmstad (30)