Daszek: Jeśli chodzi o styczeń to jestem spokojny. Będziemy świetnie przygotowani

Reprezentacja Polski pokonała Włochów w pierwszym meczu eliminacyjnym do Euro 2024.

Jednak pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu Polaków (wygrali już 10:9). - Nie mieliśmy tak grać, nie tak miała wyglądać nasza gra. Pretensje możemy mieć tylko i wyłącznie do siebie. Wyglądaliśmy źle, a to nawet za mało powiedziane. Wystarczyło dziesięć minut lepszej gry w drugiej połowie, żeby uspokoić ten wynik i odjechać na dziesięć bramek. Dobrze wyciągnęliśmy wnioski, nie musieliśmy się męczyć do końca. Musimy się zastanowić nad sobą - nie ukrywa Michał Daszek.

Pomimo tego, że mecz z Włochami był pierwszym z eliminacji do Euro 2024, to jednak był to etap większych przygotowań do styczniowych mistrzostw świata, które odbędą się w Polsce i Szwecji. - Czasu jest mało, ale też będziemy mieli o wiele więcej czasu na przygotowanie do tej imprezy. Chodzi mi o wspólne treningi, będziemy w stanie nadrobić to zdrowie, które utracimy do grudnia. Grania w klubach mamy dużo i to było widać, bo mnie najbardziej boli to, że nie biegaliśmy, a to zdawało egzamin na Słowacji na mistrzostwach w tym roku. Jeżeli chodzi o styczeń, to jestem spokojny, wiem, że będziemy mieli dużo czasu na przygotowanie. Będziemy świetnie przygotowani, bo sztab wykonuje super robotę, aby nas przygotować jak najlepiej - zapewnia Daszek.

fot. Mateusz Kaleta