2024-09-07
18:00:00

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2024-09-07

27:23



Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-22

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-29

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-04-05

0:0
0:0


Zobacz więcej



2022-10-13 20:05:52
Wojciech Staniec

Polska pewnie pokonała Włochów. Ale styl pozostawiał wiele do życzenia

Polska od zwycięstwa zaczyna zmagania w Euro 2024. Biało-czerwoni pokonali Włochów .

Spotkanie z Włochami było pierwszym dla reprezentacji Polski w ramach eliminacji do Euro 2024. Polacy grali u siebie, w katowickim Spodku i wydawali się być murowanym faworytem tego spotkania. Jednak już sam początek pokazał, że łatwo nie będzie,

Pierwsza bramka padła dopiero w 4. minucie i Włosi prowadzili 1:0. Polacy na premierowe trafienie musieli poczekać jeszcze sześćdziesiąt sekund i za sprawą Macieja Gębali było 1:1. Później nasi zawodnicy odskoczyli na dwie bramki i wydawało się, że zaczną powoli budować przewagę. Tak się jednak nie stało, bo choć w 17. minucie prowadzili 7:5, to przez kolejnych dziewięć minut nie potrafili rzucić żadnej bramki, samemu tracąc dwie. Złą passę przełamał dopiero Kamil Syprzak, który trafił z rzutu karnego i był to pierwszy gol dla naszej drużyny autorstwa, którego autorami nie był Arkadiusz Moryto lub Maciej Gębala.

Biało-czerwoni mogli liczyć na Adama Morawskiego, który bronił bardzo dobrze. Gdyby nie golkiper MT Melsungen sytuacja Polaków mogłaby być zła. W samej końcówce pierwszej połowy Włosi atakowali, ale gospodarze przechwycili piłkę, a skutecznym rzutem z piętnastego metra popisał się Arkadiusz Moryto, to była bramka na 10:9.

Po przerwie gra Polaków wyglądała nieco lepiej i już w 37. minucie udało im się odskoczyć na trzy gole (14:11). Ta przewaga mogłaby być wyższa, ale szwankowała skuteczność. Biało-czerwoni mieli spore problemy z rzucaniem bramek. Trener Włochów próbował ratować sytuację i poprosił o czas, ale nic z tego nie wychodziło. W bramce świetnie spisywał się Morawski i w 43. minucie było 18:12 dla Polaków.

Do końca meczu Biało-czerwoni utrzymywali przewagę i po końcowym gwizdku ostatecznie cieszyli się z wygranej.

Polska – Włochy 30:23 (10:9)

Polska: Skrzyniarz, Morawski – Daszek 1, Olejniczak 1, Komarzewski, Walczak 1, Sićko 5, Pietrasik 3, Ossowski, Czuwara 1, Syprzak 4, Moryto 9, Krajewski 1, M. Gębala 3, Działakiewicz 1, Chrapkowski 

fot. Mateusz Kaleta