2022-09-23 09:03:54
Wojciech Staniec
Po porażce w Barcelonie. Zawiodła skuteczność i brak zimnej krwi
Porażką zakończył się wyjazdowy mecz Łomży Industrii Kielce z Barceloną.
Kielczanie świetnie weszli w ten mecz, w 16. minucie było 10:10. Później przewagę miała Barca. - Zawiodła skuteczność i brak zimnej krwi w najważniejszych momentach. Jeśli grasz z najlepszą drużyną w Europie, musisz wykorzystywać swoje szanse. W pierwszej połowie przestrzeliliśmy za dużo rzutów, dlatego rywale uciekli z wynikiem. Po przerwie zagraliśmy z sercem, odważniej, szybciej, dlatego wróciliśmy do meczu. Były momenty, kiedy obrona rywali nie miała nic do powiedzenia. Andreas Wolff odbił kilka piłek i dał nam trochę wiatru w żagle, ale do końca mieliśmy problemy, żeby wykorzystać swoje okazje, które były ciężko wypracowane. A to się zemściło po drugiej stronie boiska. Mamy spory materiał do analizy, bo na pewno spotkamy się jeszcze z Barceloną - zapowiada drugi trener Łomży Industrii, Krzysztof Lijewski.
- Przespaliśmy trochę pierwszą połowę. Graliśmy za mało agresywnie w obronie, przez co bramka nam nie pomogła. Z drugiej strony bramkarze Barcelony funkcjonowali, zwłaszcza w pierwszej partii, bardzo dobrze i stąd różnica pięciu bramek do przerwy. Potem goniliśmy, było blisko, ale Barca kontrolowała wynik. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy poprawić grę w obronie, wyjść wyżej i to przyniosło efekty. Nasi bramkarze zaczęli bronić lepiej, zdobyliśmy kilka łatwych trafień, ale to nie zmienia faktu, że zabrakło pierwszej połowy. Z taką drużyną, jak Barcelona, nie wystarczy 30 minut dobrej gry, ale musi być 60 - podsumował Arkadiusz Moryto.
Wypowiedzi: kielcehandball.pl
Tweet