Wielka radość Łomży Vive Kielce: Niesamowicie wytrzymaliśmy presję

Zawodnicy Łomży Vive sięgnęli po mistrzostwo Polski. Jednak zrobili to po arcyciekawym meczu.

W tym meczu sędziowie pokazali pięć czerwonych kartek, Andreas Wolff obronił sześć karnych. Do tego kontuzji doznał Niko Mindegia. Orlen Wisła w drugiej połowie prowadziła już pięcioma bramkami i była blisko złota. Jednak kielczanie odrobili straty, doprowadzili do remisu i wygrali po karnych.

- Obroniliśmy tytuł, chociaż było bardzo ciężko. Oni mieli wszystko, aby zdobyć mistrzostwo. Grali przy swoich kibicach. Grali bardzo dobrze, bardzo twardo. Czasami na pograniczu brutalności. Fajnie, że sędziowie wytrzymali. Trzymali równą linię. Zachowaliśmy zimną głowę, chociaż przegrywaliśmy wysoko w drugiej połowie. Byliśmy na to przygotowani. Trener powiedział o tym w przerwie. Musieliśmy sobie przypomnieć to, co robiliśmy na treningach, czyli najlepsze zagrywki. Wytrzymaliśmy pod presją - powiedział po meczu drugi trener Łomży Vive, Krzysztof Lijewski.

- To super uczucie znowu wygrać mistrzostwo Polski! Zagraliśmy niesamowity mecz. Nie mogę powiedzieć, że najlepszy, ale na pewno najbardziej emocjonujący. Niesamowicie wytrzymaliśmy presję, kiedy wynik był przeciwko nam, a mimo to potrafiliśmy wygrać. Pokazaliśmy, jaką jesteśmy drużyną! - cieszył się kapitan mistrzów Polski, Alex Dujshebaev.